"Warszawa teraz. Będzie mocno padać, możliwe przejście kilku burz jedna za drugą" - alarmowali tuż przed godziną 15 Obserwatorzy.info na Twitterze. Według prognoz synoptyków padać będzie do wieczora.
Od godziny 14.30 nad stolicą trwała burza z intensywnymi opadami deszczu. Spadła ściana deszczu z gradem. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej zapowiedział wiatr osiągający prędkość do 70 kilometrów na godzinę.
Stolica została objęta alertem meteorologicznym pierwszego stopnia przed burzami z gradem. Obowiązuje on od godziny 15 we wtorek 10 sierpnia do północy, co oznacza, że nad regionem mogą pojawić się kolejne silne zjawiska atmosferyczne. Prognozuje się burze z opadami deszczu do 25 mm, miejscami spadnie grad.
Według Polskich Łowców Burz dynamiczna pogoda jest skutkiem napływu do Polski ciepłej, polarnomorskiej masy powietrza. Pojawi się też więcej wilgoci, co stwarza dogodne warunki termodynamiczne do tworzenia się gwałtownych zjawisk atmosferycznych.
"Jeśli prognozy podwyższą niektóre wartości termodynamiczne oraz rozwiną się silniejsze burze, rozważana będzie aktualizacja do 2 stopnia ostrzeżenia" - ostrzegają synoptycy.
"Burza z gradem nad Warszawą. Intensywne opady mogą utrzymać się do wieczora. Do północy na całym Mazowszu obowiązuje burzowy alert IMGW" - informowało Polskie Radio RDC, załączając zdjęcia wtorkowej ulewy w Warszawie.
"Punktowo w Warszawie występują zalania i podtopienia. W najbliższym czasie nadal możliwe będą opady i burze" - czytamy na profilu Obserwatorzy.info.
We wtorek 10 sierpnia burzowa pogoda utrzyma się niemalże w całym kraju. Najbardziej gwałtowne zjawiska pogodowe mają pojawić się na zachodzie, północy oraz w centrum. "W ciągu jednej godziny może spaść do 30 mm deszczu, przez co możliwe są lokalne podtopienia dróg i zabudowań. Grad może mieć średnicę do trzech cm i uszkadzać dachy zabudowań, karoserie samochodowe i uprawy" - informował portal Twoja pogoda.
Ostrzeżenia IMGW pierwszego stopnia przed burzami z gradem zostały rozszerzone o kolejne regiony. Obecnie obowiązują one w jedenastu województwach:
"Uwaga! Burze odznaczają się coraz większą intensywnością" - ostrzegał IMGW. We wtorek powinniśmy spodziewać się jeszcze intensywnych opadów oraz silnych porywów wiatru do 85 km/h, szczególnie na północy Dolnego Śląska. Lokalnie może spaść również grad. Synoptycy zalecają szczególną ostrożność i obserwowanie bieżącej sytuacji pogodowej.
Ekstrema pogodowe - z jednej strony gwałtowne ulewy, z drugiej fale upałów - są wśród przewidywanych przez naukowców skutków zmian klimatu. O ile roczna suma opadów może się nie zmieniać, to inny będzie ich rozkład: wzrasta liczba opadów krótkotrwałych, o silnym natężeniu, powodujących podtopienia, a w dłuższych odstępach między nimi możliwe są susze. Ponadto gwałtowne opady nie przeciwdziałają wysychaniu tak dobrze, bo woda szybko spływa do cieków wodnych.
W przygotowanym przez warszawski ratusz dokumencie dot. adaptacji do zmian klimatu czytamy, że w latach 1981-2013 "wzrosła liczba dni z opadem intensywnym oraz odnotowywano coraz wyższe jednostkowe wartości opadów". Przykładem była ulewa w stolicy w czerwcu 2020 roku, gdy w kilka godzin spadło tyle deszczu, ile wynosi średnia miesięczna suma opadów. Do tego brak retencji wody i miejska betonoza potęgują skutki takich ulew i przyczyniają się do zalewania ulic i budynków. Inny przykład to województwo łódzkie, które jest zagrożone silnym pustynnieniem oraz równolegle powodziami w dolinach największych rzek regionu.
Więcej o skutkach kryzysu klimatycznego i rozwiązaniach, jakie mamy w walce z nim, przeczytasz w serwisie Zielona.Gazeta.pl.