"Dziewczyna wyszła z domu w sobotę, 7 lipca 2012 roku. Policja została powiadomiona o zaginięciu Moniki w niedzielę. Ustalono, że ostatni raz była widziana przez sąsiada w dniu zaginięcia około godz. 23 w okolicy przystanku autobusowego. Odczytywała lub pisała SMS-a. Jeszcze o 23:09 napisała wiadomość do koleżanki. Po godz. 2 telefon przestał działać" - przypomnieli, jak doszło do zaginięcia funkcjonariusze z radomskiej policji.
15-latkę szukali policjanci, rodzina, znajomi oraz sąsiedzi, niestety bezskutecznie. Śledczym nie udało się ustalić, jak doszło do zaginięcia dziewczyny, ani nie znaleziono żadnych śladów. Dodatkowo nikt nie widziała momentu zaginięcia Moniki. W śledztwo włączyła się prokuratura, a następnie sprawę przekazano Wydziałowi Kryminalnemu Komendy Wojewódzkiej Policji zs. w Radomiu. "Poddano analizie logowania telefonów. Kilka osób przebadano wariografem. Przeszukano łąki, pola, sprawdzono szamba, stodoły, opuszczone budynki - bez rezultatu" - informują policjanci.
W chwili zaginięcia Monika miała 15-lat i była szczupłej budowy ciała, miała 168 cm wzrostu i ważyła około 50 kg. Miała długie włosy koloru rudego i niebieskie oczy. W momencie zaginięcia była ubrana w białą koszulkę z czarnym napisem i czerwonym sercem z przodu, krótkie jeansowe spodenki i beżowe buty z cekinami.
Choć śledztwo w sprawie zaginięcia Moniki zakończyło się w 2014 roku, policjanci nie porzucili sprawy. "Cały czas wykonywane są czynności. Teraz na podstawie dokładnej analizy oraz zdjęć rodziny, specjaliści z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji, zajmujący się progresją wiekową stworzyli aktualny portret Moniki uwzględniający upływ czasu" - przekazali funkcjonariusze.
Policjanci apelują, aby osoby, które posiadają informacje na temat zaginionej, przekazali je w najbliższej jednostce policji lub pod numerem alarmowym 112 lub pod nr tel. zaufania KWP zs. Radomiu - 0 800 191 902, który jest czynny całą dobę.