Wizyta biskupów (ad limina apostolorum) w Stolicy Apostolskiej jest obowiązkiem wynikającym z prawa kościelnego. Celem wizyty odbywającej się raz na pięć lat jest odwiedzenie grobów Apostołów Piotra i Pawła oraz przedstawienie papieżowi sprawozdania dotyczącego stanu swoich diecezji.
Abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, wyjaśnił w rozmowie z KAI, że biskupi, oprócz spotkania z papieżem Franciszkiem w październiku, będą musieli stawić się w poszczególnych dykasteriach Kurii Rzymskiej.
- Biskupi pojedynczo, w grupach lub komisjach udają się do różnych dykasterii, aby przedstawić sprawy dotyczące ich diecezji, celem otrzymania informacji, udzielenia wyjaśnień, a także, by odpowiedzieć na ewentualne pytania - powiedział abp Gądecki.
W tym punkcie wizyty przewiduje się również możliwość spotkania ze wszystkimi biskupami, podczas którego jeden z nich (najczęściej przewodniczący Konferencji Episkopatu) przedstawia ogólny obraz sytuacji w reprezentowanym regionie.
Przewodniczący KEP odpowiedział na sugestię niektórych publicystów, którzy wskazywali, że polscy biskupi zostali pilnie wezwani do Watykanu "na dywanik" w związku z sytuacją dotyczącą pedofilii w polskim Kościele.
- Od naszej ostatniej wizyty ad limina minęło już nie pięć, ale siedem lat, a zatem plotki o tym, że Ojciec Święty wzywa polskich biskupów w trybie nagłym, są wyrazem pragnień ich autorów, a nie rzeczywistości - powiedział.
Abp Gądecki przypomniał również, że jednym z elementów przygotowania wizyty ad limina apostolorum jest przesłanie przez biskupów do Stolicy Apostolskiej "relacji pięcioletniej o stanie diecezji". - Chodzi o to, aby mogła ona zostać przedstawiona Ojcu Świętemu, by mógł zapoznać się z ze stanem i problemami każdego Kościoła partykularnego, jeszcze przed rozpoczęciem wizyty - wyjaśnił.
Termin nadesłania raportów z poszczególnych diecezji upływał wraz z ostatnim dniem lipca (rozmowę z abp. Gądeckim przeprowadzono 31 lipca). - Część tych relacji już została przekazana nuncjaturze, część jest jeszcze na etapie kończenia tłumaczenia ich na język włoski - dodał duchowny.