Pierwszy medal w Tokio. Andrzej Duda wciąż nie pogratulował sukcesu wioślarkom

Cztery reprezentantki Polski w wyścigu wioślarskim zdobyły pierwszy dla naszego kraju medal na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Pogratulowało im - co jest zwyczajem - wielu polityków. Wśród nich nie było jednak prezydenta Andrzeja Dudy, który dotąd często komentował sport i gratulował sportowcom sukcesów w mediach społecznościowych. W ocenie komentatorów mogła wpłynąć na to orientacja jednej z zawodniczek.
Zobacz wideo Tylko jeden medal w wioślarstwie. "Zawodnicy stawiali sobie wysoko poprzeczkę. Pech, duży smutek"

Andrzej Duda to zagorzały kibic - przynamniej tak można wywnioskować z jego aktywności na Twitterze. Obok wpisów dot. oficjalnych uroczystości czy rocznic, jednymi z najczęstszych na jego profilu są te dotyczące sportu. 

Ostatnio prezydent gratulował zwycięstwa Hubertowi Hurkaczowi, gdy tenisista awansował do półfinału Wimbledonu. Wcześniej składał gratulacje dla Roberta Lewandowskiego po pobiciu rekordu bramek czy dla Igi  Świątek. Andrzej Duda poleciał też do Japonii, gdzie uczestniczył w ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Tokio i na miejscu kibicował m.in. koszykarzom. 

Jednak gdy w środę zdobyto pierwszy medal dla Polski na igrzyskach, prezydent nie zamieścił gratulacji na Twitterze, nie opublikowano też żadnego komunikatu na stronie Kancelarii Prezydenta (przynajmniej nie do momentu publikacji tego artykułu, a więc ponad dobę po sukcesie Polek). Przypomnijmy: Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak i Katarzyna Zillmann zajęły drugie miejsce w wioślarskim wyścigu czwórki podwójnej kobiet.

Gratulacje złożyli inni politycy opozycji, a także obozu rządzącego, w tym wicepremier Piotr Gliński czy (co prawda po ponad dobie) premier Mateusz Morawiecki. Jednak milczenie Andrzeja Dudy zwraca uwagę biorąc pod uwagę to, jak chętnie komentuje on sukcesy sportowe. 

"Straszne i podsycające nienawiść"

Brak gratulacji od prezydenta komentują inni politycy i dziennikarze. Część zwraca uwagę, że szczególnie głośno zrobiło się w ostatnim czasie o jednej ze srebrnych medalistek z Tokio -  Katarzynie Zillmann - po tym, jak w trakcie wywiadu po wyścigu pozdrowiła swoją dziewczynę. Reprezentantka Polski podkreślała później, że nie był to jej coming out, bo nie kryła się z tym, że jest lesbijką i wspominała o tym w wywiadach już wcześniej. Brała też udział w akcji "Sport przeciwko homofobii". Tym niemniej jej pozdrowienia dla partnerki, które pojawiły się także na antenie TVP, wywołały spory rozgłos. I niektórzy właśnie to łączą z brakiem gratulacji ze strony głowy państwa.

Katarzyna ZillmannZillmann pozdrowiła swoją dziewczynę. "Wcześniej parę razy wspomniałam, ale po montażu nie było puszczane"

"Serio Andrzej Duda nie pogratulował wioślarkom srebrnego medalu olimpijskiego, bo jedna z nich jest lesbijką, a zrobił to wobec tenisisty, który awansował...do ćwierćfinału w komercyjnej imprezie? I to bawiąc w Tokio za nasze pieniądze. To jest straszne i podsycające nienawiść" - napisał politolog Marek Migalski.

"Ani prezydent Duda, ani premier Morawiecki nie potrafią pogratulować polskim wioślarkom, zdobywczyniom srebrnego medalu na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Olimpijczyków przynoszących chlubę Polsce też dzielicie na lepszy i gorszy sort?" - napisał z kolei rzecznik PO Jan Grabiec.

"Duda nie potrafił pogratulować ani Bidenowi ani dziewczynom, które zdobyły na igrzyskach pierwszy medal dla Polski. Niezwykły pokaz małości i infantylnego zacietrzewienia. Ta prezydentura to dla milionów Polaków źródło upokorzenia, zażenowania i wstydu. Głowa państwa" - skomentował Tomasz Lis.

Więcej o: