Jak donosi "Gazeta Wyborcza", do wypadku doszło w poniedziałek 26 lipca około godziny czternastej w Glince, znajdującej się w gminie Ujsoły na Żywiecczyźnie (woj. śląskie). Ze wstępnych ustaleń wynika, że do zdarzenia doszło na prywatnej posesji.
- Doszło do przysypania dwóch osób. Jedna została już wyciągnięta na powierzchnię, jest przytomna. Druga osoba wciąż znajduje się pod ziemią. Strażacy zabezpieczają wykop, wybierają ziemię i starają się dostać do poszkodowanego - przekazał w trakcie akcji ratunkowej w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Tomasz Kołodziej, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Żywcu. - Warunki są bardzo trudne, bo trzeba zabezpieczać cały czas osuwającą się ziemię. Obecnie trwa umacnianie wykopu, a strażacy dotarli już na około 6-7 metr głębokości - relacjonował dla portalu beskidzka24.pl Tomasz Kołodziej po godzinie 19.
42-latek, którego udało się wyciągnąć, był przysypany przez ziemię do pasa. Po wydobyciu mężczyzna został przekazany ratownikom medycznym. Niestety drugiego mężczyznę strażacy odnaleźli dopiero po kilku godzinach. - Lekarz stwierdził zgon 36-latka - przekazała "GW" Mirosława Piątek, rzeczniczka żywieckiej policji. Wykopany mężczyzna znajdował się na głębokości siedmiu metrów. Na miejscu zdarzenia oprócz straży pożarnej i pogotowia pojawiła się policja, która pod okiem prokuratury ustali przyczyny i okoliczności tragicznego zdarzenia.