W niedzielę około godz. 19:40 policjanci otrzymali zgłoszenie o trzech mężczyznach, którzy spożywali alkohol w miejscu publicznym przy ulicy Prusa w Łomży, a także zachowywali się głośno i byli wulgarni. Jednak, jak podaje tvn24.pl, na miejscu funkcjonariusze zastali tylko dwóch mężczyzn.
Do policjantów podeszły kobiety, które poinformowały, że jeden z mężczyzn wszedł do pojemnika na odzież. - Policjanci próbowali nawiązać z nim kontakt, ale nie przynosiło to efektu. Pukali w kontener, ale nikt im nie odpowiadał - przekazała starsza inspektor Urszula Brulińska z Komendy Miejskiej Policji w Łomży w rozmowie z tvn24.pl.
Na miejsce przyjechali również strażacy, którzy musieli przeciąć kłódkę pojemnika. Wezwano także karetkę pogotowia. Policja poinformowała, że uwolniony 28-latek "był pod silnym wpływem alkoholu", ale odmówił dmuchania w alkomat. Został przewieziony do izby wytrzeźwień. Ze wstępnych ustaleń wynika, że "wszedł do pojemnika, bo założył się z kolegami".