Na przełomie lipca i sierpnia synoptycy zapowiadają niestabilne warunki pogodowe. Będziemy pomiędzy niżem znad Morza Północnego a wyżem znad Rosji, natomiast z kierunków południowych docierać ma do nas gorąca i wilgotna masa zwrotnikowa - pisze portal fanipogody.pl.
Ostatnie dni lipca będą upalne - na termometrach zobaczymy temperaturę na poziomie 30 stopni Celsjusza. Zawdzięczamy ją upalnemu powietrzu z Afryki, które nadchodzi nad Polskę - pisze TVN24.
Według prognozy pogody IMGW upałom w czwartek i piątek (29 i 30 lipca) będą towarzyszyć opady deszczu i burze, szczególnie intensywne mają być w południowej części Polski. Wraz z burzami nadejdzie porywisty wiatr - w czasie burz do 70 km/h - wynika z informacji Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Niespokojnie będzie również 31 lipca. Na terenie całego kraju możliwe będą wyładowania atmosferyczne, ponownie głównie na południu kraju.
Po upalnej, choć burzowej końcówce lipca, z początkiem sierpnia nadejdzie trochę ochłody - nad Polskę ma napłynąć chłodniejsze powietrze z zachodu. Temperatury będą miejscami znacznie niższe niż 30 stopni, do których przyzwyczaiły nas ostatnie tygodnie. W pierwszym tygodniu sierpnia na termometrach zobaczymy od 18 do 25 stopni Celsjusza.
Najchłodniej będzie w tym czasie nad morzem oraz na zachodzie Polski - pisze portal fanipogody.pl. Do 10 sierpnia upały raczej nie wrócą - donosi TVN24.