56-letni mężczyzna był mieszkańcem województwa śląskiego, przebywał z bliskimi na plaży w Chłopach w ramach wakacyjnego wypoczynku. Jak podaje mówiła w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" rzeczniczka koszalińskiej policji, 56-latek "zaczął się topić po tym, jak podmyła go fala".
TVN24 informuje, że na miejscu lądował helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Reanimacja nie przyniosła jednak rezultatu i mężczyzna zmarł.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa podało w niedzielę, że tylko dzień wcześniej utonęło w Polsce sześć osób. Łącznie w tym sezonie zginęło w ten sposób 205 osób.
RCB apeluje o to, by pływać tylko w wyznaczonych miejscach, nie wchodzić do wody pod wpływem alkoholu, a także by nie wbiegać do niej, gdy jest się rozgrzanym.