Na sprawę uwagę zwrócił "Dziennik Bałtycki". Inwestycja powstawała przez kilka ostatnich lat. Między rokiem 2018 a 2020 na plaży między Jelitkowem a Brzeźnem (wejścia o numerach: 46, 48, 50, 63, 75 i 78) powstało sześć identycznych nowoczesnych toalet. Ponadto, zdecydowano się podjąć rewitalizacji toalety przy wejściu nr 60. Łączny koszt realizacji wyniósł 5,9 miliona złotych.
Nowe toalety to obiekty parterowe o powierzchni około 35 metrów kw. W każdej z nich mieszczą się po dwie kabiny sanitarne dla kobiet i dla mężczyzn, a także toaleta dla osób niepełnosprawnych. Dodatkowo wszystkie obiekty są wyposażone w dwa stanowiska zewnętrznych pisuarów, które są demontowane na czas zimy.
"W skład inwestycji oprócz budynków toalet ogólnodostępnych wraz z niezbędną infrastrukturą podziemną, wchodzi również układ komunikacji pieszo-jezdnej. Niezbędną przebudowę przejdzie istniejący chodnik. Trwała, nierozbieralna nawierzchnia umożliwia dotarcie osobom niepełnosprawnym zarówno do budynku toalety jak i w bezpośrednie pobliże plaży. Chodnik został uzupełniony o fragment nawierzchni rozbieralnej łączącej plażę z przejściem. Strefa wejściowa toalety jest oddzielona od ciągu pieszego lekkim, ażurowym ogrodzeniem" - pisała Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska na stronie projektu.
- Teren pasa nadmorskiego stanowi specyficzną lokalizację, wymagającą znacznych nakładów finansowych - podkreśla Ewa Parafjanowicz-Potuczko z Biura Komunikacji Społecznej Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, jak cytuje dziennik. - Zrealizowana inwestycja obejmowała nie tylko budowę publicznych toalet, ale również budowę infrastruktury umożliwiającej ich prawidłowe funkcjonowanie. Blisko połowę koszów realizacji tego zadania stanowiło doprowadzenie do budowanych obiektów przyłączy w tym m.in. energetycznych, telekomunikacyjnych, wodociągowych i kanalizacyjnych - mówi i dodaje, że nie bez znaczenia jest także kwestia zapewnienia stałej temperatury w obiektach. Służy temu ogrzewanie podłogowe. Dodatkowo cena toalet wykonywanych w późniejszych terminie wzrosła ze względu na wzrost cen materiałów.
Plażowicze w Gdańsku, w porównaniu do np. Warszawy, muszą płacić za skorzystanie z miejskiej toalety, gdzie przyjmowana jest tylko gotówka. "Ma się to zmienić w związku z interpelacją radnego Koalicji Obywatelskiej Cezarego Śpiewaka-Dowbóra, który skierował ją do władz miasta. Na dniach w toaletach mają pojawić się terminale, które wypoczywającym na plaży pozwolą na zapłatę kartą bądź telefonem" - pisze "Dziennik Bałtyckich".