Sopot. Wypił sześć piw i poszedł popływać. WOPR: Mamy zaliczyć to jako tonięcie czy próbę samobójstwa?

Ratownicy z Sopockiego WOPR-u wyciągnęli z morza nieprzytomnego mężczyznę, który wcześniej wypił sześć piw. "Mamy zaliczyć to jako tonięcie czy jako próbę samobójstwa??? Brak słów!" - napisali na Facebooku.

Alkohol nad wodą to śmiertelne niebezpieczeństwo. Jednak mimo wielu akcji edukacyjnych prowadzonych przez policję i ratowników, część plażowiczów nadal wchodzi do wody po spożyciu napoi procentowych. 

Zobacz wideo Chłopiec tonął na środku zatłoczonego basenu. Wokół spokojnie pływali inni ludzie

Sopot. Ratownicy o ostatniej interwencji: Mamy zaliczyć to jako toniecie czy jako próbę samobójstwa?

"To już szczyt! Mężczyzna wyciągnięty nieprzytomny z wody. Zespół Ratowników 'zrobił robotę' i Pan przytomny przekazany ZRM. I teraz UWAGA: mężczyzna 50+, widoczna nadwaga, choroby przewlekłe, wypite sześć piw do godziny 12:50!!!" - nie kryli wzburzenia ratownicy z sopockiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy wyciągnęli nieodpowiedzialnego mężczyznę z wody. "Mamy zaliczyć to jako tonięcie czy jako próbę samobójstwa??? Brak słów!" - dodali. 

Większość wypadków śmiertelnych w wodzie jest spowodowanych spożyciem alkoholu 

Policjanci z Komisariatu Rzecznego Policji przekazali, że od 2015 roku w życie weszły nowe przepisy dotyczące bezpieczeństwa osób przebywających na obszarach wodnych. "Wynika z nich jednoznacznie, że osoby pływające kajakiem, rowerem wodnym czy żaglówką czyli pojazdem bez silnika, nie mogą być pod wpływem alkoholu. Za osiągnięcie pułapu 0,5 promila alkoholu grozi zaś kara grzywny od 20 do 500 zł" - ostrzegają policjanci. I dodają, że "policja może również zdecydować o odholowaniu sprzętu, jeśli stężenie alkoholu we krwi przekracza już 0,2 promila, a nie ma komu go przekazać". Za odholowanie roweru wodnego lub skutera należy zapłacić około 50 złotych. 

"Jeśli nie będzie innej możliwości zabezpieczenia sprzętu na miejscu i policja zdecyduje o odholowaniu roweru wodnego, to razem z kosztem mandatu może się okazać, że wypicie piwa kosztuje w sumie nawet 2 tys. zł" - ostrzegają policjanci.

Kara finansowa w wysokości 500 złotych grozi również osobom, które nie opuszczą plaży z powodu nadużycia alkoholu. "Warto wspomnieć, że za większość wypadków śmiertelnych na wodzie odpowiada właśnie alkohol" - przypominają funkcjonariusze. 

Więcej o: