Jakiś czas temu w mediach pojawiły się informacje, jakoby rodzina podejrzanego o potrójne zabójstwo Jacka Jaworka skarżyła się na policji - i to na dwa dni przed popełnioną zbrodnią. Komenda Miejska Policji w Częstochowie, w związku z tymi doniesieniami, postanowiła wydać specjalny komunikat.
"Stanowczo zaprzeczamy, że rodzina nie otrzymała wsparcia, ze strony Policji" - pisze KMP w Częstochowie w swoim komunikacie. Policja przyznaje, że rodzina mężczyzny zgłosiła się do nich w sprawie Jaworka, jednak z przekazanych informacji nie wynikało, jakoby istniało realne zagrożenie dla ich życia i zdrowia. "Sytuacja, która nastąpiła później, nie była do przewidzenia" - zapewnia policja.
Policja podkreśla, że funkcjonariusze nigdy nie interweniowali u rodziny w Borowcach (woj. śląskie) w związku z awanturami domowymi. W marcu tego roku otrzymano zgłoszenie, jednak dotyczyło ono "problemów z użytkowaniem wspólnie zajmowanego lokalu, których tłem były kwestie majątkowe związane z podziałem własności". Mundurowi, którzy przybyli na miejsce, pouczyli domowników, że mogą oni rozwiązać tę sprawę na drodze cywilnoprawnej. Nie stwierdzono jednak, by istniało jakiekolwiek zagrożenie dla zdrowia lub życia rodziny.
Następnie policja pojawiła się w domu w Borowcach 7 lipca, jednak wizyta ta dotyczyła "innej, niezależnej sprawy". Małżeństwo wykorzystało jednak wizytę funkcjonariuszy, by porozmawiać z nimi o problemach majątkowo-rodzinnych. Dzielnicowi udzielili im niezbędnych informacji. Tym razem rodzina również nie skarżyła się na żadne problemy z zachowaniem 52-letniego mężczyzny. Wieczorem tego samego dnia małżeństwo pojawiło się jednak na komisariacie, by złożyć zawiadomienie o groźbie i wyzwiskach, jakich miał dopuścić się mężczyzna.
"Policjanci przyjęli zawiadomienie o przestępstwie i podjęli wszystkie niezbędne czynności w sposób, w jak działają w każdym tego typu przypadku. Z przekazanych śledczym informacji nie wynikało, że w tej sprawie istnieją jakieś szczególne okoliczności, jak na przykład posiadanie broni przez mężczyznę, które uzasadniałyby podjęcie działań takich, jak w przypadku bezpośredniego, realnego zagrożenia dla życia i zdrowia" - podkreśla policja i dodaje, że w samym powiecie częstochowskim zgłaszanych jest kilkaset zawiadomień o groźbach rocznie, dochodzi także do kilku tysięcy interwencji domowych w sprawach sporów i konfliktów rodzinnych.
Podejrzany o zabójstwo brata, bratowej oraz ich syna mężczyzna nadal jest poszukiwany. Policja wyznaczyła 20 tys. zł nagrody za informacje, które pozwolą zatrzymać Jacka Jaworka lub odnaleźć jego zwłoki. Kontaktować można się z Wydziałem Kryminalnym Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach pod numerem telefonu 798 031 306. Policja zapewnia, że gwarantuje anonimowość.