MEiN wybrał szkoły, które będą kształcić nauczycieli etyki. 3/4 z nich to uczelnie katolickie

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek chce, aby lekcje religii lub etyki były niebawem lekcjami obowiązkowymi. Nauczycieli etyki jest jednak zdecydowanie zbyt mało, dlatego będą kształceni przez osiem uczelni wytypowanych przez resort. "Trzy czwarte z nich to uczelnie o charakterze katolickim. To granda" - zauważyła posłanka Paulina Matysiak.

Szef resortu edukacji Przemysław Czarnek już kilkukrotnie zapowiadał, że lekcje religii lub etyki będą wkrótce obowiązkowe (obecnie uczniowie mogą chodzić na jeden z tych przedmiotów, ale mogą również nie wybrać żadnego z nich). Po drodze pojawił się jednak pewien problem - o ile z nauczycielami religii nie powinno być problemu, ponieważ religia jest praktycznie w każdej szkole, o tyle nauczycieli etyki jest zdecydowanie zbyt mało. Według danych podanych przez tvn24.pl, w roku szkolnym 2019/2020 w polskich szkołach pracowało 3719 nauczycieli etyki, szkół jest natomiast ponad 20 tysięcy. 

Zobacz wideo Dominika Lasota: Apelowaliśmy do MEN, żeby rzetelna edukacja klimatyczna stała się częścią programu nauczania

Minister Czarnek wybrał uczelnie do kształcenia nauczycieli etyki. UJ odmówił współpracy

Po podniesieniu przez środowiska nauczycielskie problemu związanego z brakami kadrowymi resort zapowiedział podjęcie środków mających na celu szybkie wykształcenie nowych nauczycieli. Wytypowane uniwersytety mają zapewnić dla nich bezpłatne studia podyplomowe. Przed kilkoma tygodniami "Dziennik Gazeta Prawna" informował, że resort wybrał sześć uczelni, które miałyby się tym zająć, w ich gronie znalazła się między innymi Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu założona przez ojca Tadeusza Rydzyka

Posłanka Lewicy Razem Paulina Matysiak złożyła niedawno interpelację, w której dopytywała między innymi o to, jakie były kryteria wyboru uczelni czy w ramach jakiego programu resort chce zorganizować studia dla przyszłych nauczycieli etyki. Dzięki temu opinia publiczna dowiedziała się, że ministerstwo rozmawiało jednak z dziewięcioma uczelniami, a nie sześcioma. Wśród nich znalazł się Uniwersytet Jagielloński, ale odmówił współpracy. 

Minister Czarnek chce zmian w sprawie religii w szkołachCzarnek: "Problem z religią jest tylko w Warszawie i w Poznaniu". A dane GUS?

Wiemy, które uczelnie będą kształciły nauczycieli etyki. "To jest granda"

"Komu Ministerstwo Edukacji i Nauki chce zlecić prowadzenie studiów podyplomowych z etyki? Jednak nie sześciu, ale ośmiu uczelniom. Trzy czwarte z nich to uczelnie o charakterze katolickim. To jest granda, co wyprawia minister" - komentowała w mediach społecznościowych posłanka Paulina Matysiak. 

- Uważam, że działania ministerstwa są skandaliczne. Bez żadnego trybu, kryteriów, informacji wysłanych do wszystkich uczelni zainteresowanych prowadzeniem studiów podyplomowych z etyki, wybiera swoje uczelnie, które dostają ofertę na uruchomienie takich studiów - komentowała posłanka w rozmowie z Justyną Suchecką z tvn24.pl. 

"Jeśli chcecie państwo zlecić prowadzenie studiów z etyki polskim uczelniom, to zróbcie otwarty konkurs, przedstawcie kryteria i wybierzcie najlepsze uczelnie. Bo na razie to wygląda tak, że pytacie krewnych i znajomych królika, czy otworzą studia podyplomowe" - pisała do resortu edukacji posłanka Lewicy Razem cytowana przez krakow.wyborcza.pl

Szczegóły programu dla nowych nauczycieli nie są jeszcze znane, minister Czarnek twierdzi jednak, że wkrótce będą gotowe. Obowiązkowe uczęszczanie na religię lub etykę stać się ma z kolei obowiązkowe za dwa lata. 

Nakładki z 'cnotami niewieścimi' robią furorę na Facebooku"Cnoty niewieście" hitem na Facebooku. Nakładki na zdjęcia robią furorę

Oprócz uczelni ojca Tadeusza Rydzyka nauczycieli etyki kształcić mają: Akademia Ignatianum w Krakowie, Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, Katolicki Uniwersytet Lubelski, Uniwersytet Szczeciński, Uniwersytet Wrocławski oraz Collegium Intermarium w Warszawie. 

Obowiązkowa religia lub etyka. "To wybór bez wyboru"

Jak informowaliśmy kilkukrotnie w Gazeta.pl, minister Przemysław Czarnek chce, aby za dwa lata uczniowie obowiązkowo uczęszczali na jeden z dwóch przedmiotów - religię lub etykę. - Te przepisy pojawią się niebawem. Zakładamy, że dojście do takiego pierwszego etapu wprowadzania obligatoryjnego wyboru pomiędzy religią a etyką zajmie nam dwa lata. Później w perspektywie kolejnych kilku lat będziemy dochodzić w poszczególnych oddziałach, klasach, rocznikach do tego standardu, po to, żeby w perspektywie kilku lat mieć wybór albo religia, albo etyka - mówił szef resortu na antenie Radiowej Jedynki

Obecnie rodzice mogą zdecydować o tym, czy zapisać swoje dziecko na religię, etykę lub żaden z tych przedmiotów. Jako że nauczycieli etyki jest jednak bardzo mało, wielu wskazuje na to, że wybór pomiędzy tymi dwoma przedmiotami jest pozorny, ponieważ etyki uczą w dużej mierze katecheci. 

- To wybór bez wyboru: między religią i religią. W szkołach brakuje nauczycieli etyki, w wielu etyki uczą katecheci. Minister Czarnek rządzi, a dla niego nie liczą się prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swoim światopoglądem - komentowała w rozmowie z katowice.wyborcza.pl posłanka KO i była ministra edukacji Krystyna Szumilas. 

Więcej o: