Zawiadomienie o zaginięciu tyska policja otrzymała w niedzielę 11 lipca po południu. Dotyczyło 63-letniej kobiety, cierpiącej na zaniki pamięci, która tego samego dnia wyszła z domu i długo do niego nie wracała.
Natychmiast rozpoczęto poszukiwania zaginionej, w które zaangażowane zostały wszystkie miejskie patrole oraz jednostki z pobliskich miejscowości. Funkcjonariusze zapewniają, że poddawali weryfikacji każdą informację mogącą pomóc w odnalezieniu 63-latki. "Wiadomo było, że 63-latka wyszła w koszuli nocnej, na której miała mieć założoną niebieską kurtkę" - przekazała śląska policja w komunikacie na swojej stronie internetowej.
Funkcjonariusze podejrzewali, że kobieta mogła pójść w kierunku rozległego lasu, pełnego podmokłych, grząskich terenów. Poprosili więc o pomoc jednostki Straży Pożarnej i Specjalistycznej Grupy Ratowniczej z psem poszukującym osób żywych.
"Ponadto mundurowi nawiązali kontakt z Komendą Wojewódzką Policji w Katowicach, aby wykorzystać w poszukiwaniach drona z kamerą termowizyjną wysokiej rozdzielczości. W poszukiwaniach uczestniczyło 5 zastępów PSP/OSP - 30 strażaków wyposażonych w GPS, drony i quady, Grupa Ratownicza Stare Bielsko - 6 osób wraz z psem, 10 dzielnicowych, 14 funkcjonariuszy referatu patrolowo-interwencyjnego KMP Tychy, 12 funkcjonariuszy wydziału kryminalnego i wydziału zajmującego się zwalczaniem przestępczości gospodarczej z KMP Tychy" - zrelacjonowali policjanci.
Zaginioną namierzono w poniedziałek po godz. 13:00. Pilot drona zauważył, że kobieta utknęła w strumieniu i nie mogła się z niego sama wydostać. "Niezwłocznie na miejsce zostali skierowani strażacy na quadach, którzy z dużym trudem wydostali uwięzioną kobietę z grząskiego terenu i udzielili jej pierwszej pomocy. Policjanci potwierdzili, że to zaginiona mieszkanka Tychów" - napisała policja w komunikacie. 63-latka została przekazana załodze pogotowia ratunkowego, a następnie zabrana do szpitala. Wstępne badanie wykazało znaczną hipotermię.
Policjanci zwracają uwagę, że gdyby pomoc kobiecie nie przyszła w porę, mogłaby wkrótce osunąć się do wody i utonąć.
Policja Śląska udostępniła na swoim twitterowym profilu nagranie z akcji: