- Dodatkowo również jeźdźcy konni, przewodnicy psów służbowych oraz sprzęt specjalistyczny w postaci dronów, które patrolują teren z powietrza - przekazała w poniedziałek policja. Jak dodano, psy saksońskie "potrafią wywąchać molekuły zapachowe z powietrza".
- Każda hipoteza jest brana pod uwagę, sprawdzamy wszystkie możliwe warianty. Również każdy sygnał jest przez nas sprawdzany. Cały czas kamery termowizyjne pracują. Wczoraj i dzisiaj także drony zostały wyposażone w takie kamery. Pozwala nam to na sprawdzenie dodatkowego terenu, na którym może przebywać ta osoba. Jednak na tę chwilę nie dały one wyniku pozytywnego i nie doszło do zatrzymania osoby poszukiwanej - poinformowała policja. W niedzielę przeszukano blisko 300 hektarów.
Od soboty 10 lipca trwają poszukiwania Jacka Jaworka. Mężczyzna podejrzewany jest o to, że w leżących kilkadziesiąt kilometrów od Częstochowy Borowcach zamordował swojego brata, szwagierkę oraz 17-letniego syna małżeństwa. Z domu, w którym doszło do tragedii, udało się uciec tylko 13-latkowi, który schował się przed wujkiem, a potem uciekł przez okno.
Tego samego dnia Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało do mieszkańców województwa śląskiego, świętokrzyskiego i łódzkiego alert o poszukiwaniu "niebezpiecznego przestępcy". Policjanci opublikowali wizerunek poszukiwanego mężczyzny. "Uwaga! Niebezpieczny przestępca! Policja poszukuje 52-letniego mieszkańca Częstochowy, Jacka Jaworka, podejrzanego o zabójstwo trzech osób. Osoby, które znają miejsce pobytu, proszone są o kontakt: nr 47 858 12 55 lub 112" - podano w komunikacie. Policja apeluje również, by ograniczyć się do przekazania informacji i samemu nie podejmować żadnej interwencji.