Częstochowscy policjanci, na podstawie polecenia wydanego przez Prokuraturę Rejonową w Myszkowie, poszukują mężczyzny podejrzanego o zabójstwo trzech osób.
Policjanci odkryli w domu jednorodzinnym w miejscowości Borowce w pobliżu Częstochowy (gm. Dąbrowa Zielona, woj.śląskie) ciała trzech osób. Na razie policja ani prokuratura nie podają szczegółów dotyczących tej zbrodni.
Z nieoficjalnych ustaleń "Faktu" wynika, ofiarami są 44-letni rodzice oraz ich 17-letni syn. Uratować miała się tylko jedna osoba - 13-latek, któremu podobno uciekł przez okno. O zabójstwo podejrzany jest 52-letni krewny, który prawdopodobnie zastrzelił członków rodziny i uciekł z miejsca zdarzenia.
Rządkowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało do mieszkańców województwa śląskiego, świętokrzyskiego i łódzkiego alert o poszukiwaniu "niebezpiecznego przestępcy". Policjanci opublikowali wizerunek poszukiwanego mężczyzny.
"Uwaga! Niebezpieczny przestępca! Policja poszukuje 52-letniego mieszkańca Częstochowy, Jacka Jaworka, podejrzanego o zabójstwo trzech osób. Osoby, które znają miejsce pobytu, proszone są o kontakt: nr 47 858 12 55 lub 112" - czytamy w komunikacie.
W przeczesywaniu okolicy pomaga załoga dwóch policyjnych helikopterów, a także dron - podaje Radio ZET. - Pracę podjęli również przewodnicy z psami służbowymi - poinformował rzecznik. Do poszukiwań użyto też kamer termowizyjnych.
Jak informuje portal Życie Częstochowy, do tragedii miało dojść po awanturze domowej w nocy z piątku na sobotę. Z nieoficjalnych informacji wynika, że wszyscy mieli rany postrzałowe. Podejrzewany o zabójstwo Jacek Jaworek wcześniej pracował w Niemczech, a powodem sprzeczki mogły być pieniądze. Prokuratura i policja nie komentują tych doniesień. "Fakt" nieoficjalnie dodaje, że sprawca prawdopodobnie oddał siedem strzałów do swojego szwagra. Jego ciało znaleziono na ganku. "To była egzekucja" - napisali dziennikarze.