Pogoda na dziś - piątek 9 lipca. Upał na wschodzie. W całej Polsce deszcz i gwałtowne burze

Pogoda na piątek 9 lipca zapowiada się niebezpiecznie. Niemal w całym kraju zagrażać nam będą upały, a także niebezpieczne, gwałtowne burze z gradem. Ulewy mogą spowodować lokalne podtopienia.

W piątek 9 lipca upał towarzyszyć będzie przede wszystkim mieszkańcom wschodniej i centralnej części Polski. Na zachodzie i w rejonach nadmorskich synoptycy prognozują, że będzie nieco chłodniej - tam niewiele ponad 20 stopni Celsjusza. 

Zobacz wideo Ze słońcem nie ma żartów. Jak radzić sobie z upałami?

Pogoda na dziś -  piątek 9 lipca. Upał we wschodniej części kraju 

Zgodnie z prognozą Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, we wschodniej połowie kraju możemy spodziewać się upalnej pogody. W Olsztynie, Łomży, Lublinie, Rzeszowie, Krakowie i Olsztynie maksymalna temperatura powietrza będzie bliska lub przekroczy 30 stopni Celsjusza. W Gdańsku i Częstochowie zapowiadanych jest 26 stopni, w Poznaniu 25 stopni, we Wrocławiu i Bydgoszczy 24 stopnie. Na zachodzie maksymalnie od 20 do 23 stopni. 

W piątek w wielu regionach obowiązywać będą ostrzeżenia drugiego stopnia przed upałem. Najprawdopodobniej zostaną nimi objęte województwa: 

  • warmińsko-mazurskie, 
  • podlaskie, 
  • kujawsko-pomorskie (tylko wschodnie powiaty), 
  • łódzkie, 
  • mazowieckie
  • lubelskie, 
  • świętokrzyskie, 
  • podkarpackie,
  • małopolskie. 

Upały w Polsce (zdjęcie ilustracyjne)Pogoda. Kiedy się ochłodzi? W weekend krótka przerwa od upałów

Pogoda na piątek. Intensywne burze w centralnym pasie Polski

"Piątek przyniesie intensywne i groźne zjawiska" - ostrzega IMGW. Niemal w całym kraju mają wystąpić przelotne opady deszczu, a także gwałtowne burze z gradem o średnicy do 4 mm. Podczas ulew suma opadów może osiągnąć nawet 50-60 mm, co spowoduje lokalne podtopienia w szczególności na obszarach zurbanizowanych. Wiatr powieje z prędkością do 100 kilometrów na godzinę.

Najintensywniejszych zjawisk można spodziewać się w pasie od Pomorza, Warmii i Mazur po Małopolskę i Śląsk. W tych regionach prawdopodobnie wydane zostaną ostrzeżenia drugiego stopnia przed burzami z gradem. Spokojniej będzie tylko na krańcach wschodnich kraju. 

Wrocław. Pożar gazociągu. Ogień wystrzelił na kilkanaście metrówWrocław. Pożar gazociągu. Ogień wystrzelił na kilkanaście metrów [WIDEO]

Zmiany klimatu potęgują ekstremalne ulewy i susze

Ekstrema pogodowe - z jednej strony gwałtowne ulewy, z drugiej fale upałów - są wśród przewidywanych przez naukowców skutków zmian klimatu. O ile roczna suma opadów może się nie zmieniać, to inny będzie ich rozkład: wzrasta liczba opadów krótkotrwałych, o silnym natężeniu, powodujących podtopienia, a w dłuższych odstępach między nimi możliwe są susze. Ponadto gwałtowne opady nie przeciwdziałają wysychaniu tak dobrze, bo woda szybko spływa do cieków wodnych.

W przygotowanym przez warszawski ratusz dokumencie dot. adaptacji do zmian klimatu czytamy, że w latach 1981-2013 "wzrosła liczba dni z opadem intensywnym oraz odnotowywano coraz wyższe jednostkowe wartości opadów". Przykładem była ulewa w stolicy w czerwcu 2020 roku, gdy w kilka godzin spadło tyle deszczu, ile wynosi średnia miesięczna suma opadów. Do tego brak retencji wody i miejska betonoza potęgują skutki takich ulew i przyczyniają się do zalewania ulic i budynków. Inny przykład to województwo łódzkie, które jest zagrożone silnym pustynnieniem oraz równolegle powodziami w dolinach największych rzek regionu.

Więcej o skutkach kryzysu klimatycznego i rozwiązaniach, jakie mamy w walce z nim, przeczytasz w serwisie Zielona.Gazeta.pl.

Więcej o: