Jak podaje portal tyna.info.pl, pogrzeb odbędzie się w czwartek 8 lipca w Przędzlu w gminie Rudnik nad Sanem w województwie podkarpackim. Msza święta pogrzebowa rozpocznie się o godzinie 14:00 w Kościele Parafialnym. Pół godziny wcześniej w tym samym miejscu odprawiony zostanie różaniec w intencji zmarłych.
37-letnia Marzena i 39-letni Mariusz K. zginęli w wypadku, do którego doszło w sobotę 3 lipca na drodze Stalowa Wola-Tarnobrzeg. W ich samochód, którym podróżowali wraz z 2,5-letnim synem, uderzyło auto prowadzone przez pijanego kierowcę. Mężczyzna wcześniej wyprzedzał na zakręcie inne pojazdy, łamiąc przy tym liczne przepisy ruchu drogowego.
Chłopiec, który był świadkiem całego zdarzenia, został zaopiekowany przez kobietę, która jechała za samochodami. - Był tylko płacz i wołał mamę. Serce krajało się po prostu, rozwalało na kawałeczki, jak tylko słyszałam słowo "mama" - mówiła dziennikarzowi TVN24 pani Anna.
Następnie 2,5-latkiem zaopiekowali się ratownicy, którzy przyznają, że widok przerażonego dziecka zapamiętają na całe życie. "Zdałem sobie sprawę, że ten chłopczyk już nie ma rodziców i choć nic nie mogłem zrobić, bo nie było żadnych szans na ratunek dla tej kobiety, poczułem się jakby winny, że ta pacjentka odeszła. Trudno to oddać słowami. Tych emocji nie da się tak do końca opisać. I jeszcze ta bezsilność, która aż bolała w tamtej chwili. Kolega, który już ma dzieci, otwarcie płakał" - opisał wypadek Tomasz Ziemianin.
Decyzją sądu troje dzieci trafiło pod opiekę najbliższej rodziny. - Na nasz wniosek Sąd Rejonowy w Nisku wydał tymczasowe zabezpieczenie o ustanowieniu rodziny zastępczej dla małoletnich. Zgodnie z wolą całej rodziny, trafiły one do osób najbliższych - przekazał prok. Adam Cierpiatka z Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli w rozmowie z portalem WP.pl.
Fundacja Z Serca Dla Serca prowadzi internetową zbiórkę na rzecz rodzeństwa. Do tej pory zebrano ponad milion złotych.