Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Na posterunek policji w Bieżuniu przyjechała kobieta wraz z małą dziewczynką, którą zauważyła bez żadnej opieki na poboczu drogi wojewódzkiej relacji Żuromin-Bieżuń. Samotna dziewczynka miała stać w połowie drogi pomiędzy Bieżuniem, a Karniszynem.
"Podróżująca trasą mieszkanka powiatu rypińskiego zapytała dziewczynkę, jak się nazywa i gdzie mieszka, lecz nie uzyskała odpowiedzi. Dlatego postanowiła zabrać dziecko do najbliższej jednostki policji" - przekazał mł. asp. Tomasz Łopiński z Komendy Powiatowej Policji w Żurominie.
Funkcjonariusze policji natychmiast przystąpili do ustalania tożsamości dziewczynki. Okazało się, że ma pięć lat i jest mieszkanką Bieżunia. Kiedy mundurowi udali się do miejsca zamieszkania dziewczynki, drzwi otworzyła im rozespana matka. 33-letnia kobieta była pod wpływem alkoholu.
Policjanci ustalili, że dziewczynka samodzielnie opuściła dom. Funkcjonariusze powierzyli opiekę nad dziewczynką ojcu dziecka. Policja prowadzi czynności w kierunku narażenie na niebezpieczeństwo dziecka, nad którym 33-letnia kobieta powinna sprawować opiekę. Grozi jej nawet do 5 lat więzienia.