Były ksiądz Paweł K. trafi do ośrodka w Gostyninie? Jest wniosek o uznanie go za zagrożenie dla innych

Paweł K., były duchowny skazany za pedofilię, wkrótce zakończy odbywaną karę więzienia. Dyrektor zakładu karnego, w którym przebywa, złożył wniosek do sądu o uznanie go za osobę stwarzającą zagrożenie dla innych. Jeśli sąd przychyli się do wniosku, to były duchowny może trafić do ośrodka w Gostyninie dla najniebezpieczniejszych przestępców.

Paweł K. został w 2015 r. skazany na siedem lat więzienia za gwałty i wykorzystywanie seksualne nieletnich chłopców. Orzeczono wobec niego również dożywotni zakaz pracy z młodzieżą. W kwietniu 2019 r. Stolica Apostolska zdecydowała o wydaleniu go ze stanu duchownego. Sprawa Pawła K. stała się znana w całej Polsce za sprawą filmu braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu".

Zobacz wideo "Ten cały przeklęty dwór watykański trzeba rozsadzić"

Paweł K. trafi do Gostynina? Biegli wydali opinię  

We wrześniu br. zakończy się kara więzienia orzeczona wobec Pawła K.. Dyrektor wrocławskiego zakładu karnego, w którym przebywa były duchowny, złożył do sądu wniosek o uznanie go za osobę stwarzającą zagrożenie dla innych. Wniosek trafił do sądu wraz z końcem grudnia ubiegłego roku - informuje Onet.

W sprawie wydano już opinię dwóch biegłych psychiatrów, psychologa i seksuologa, których zadaniem było ustalenie, czy u Pawła K. stwierdzono zaburzenia psychiczne o takim nasileniu, że stwarzają wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa przeciw życiu, zdrowiu lub wolności seksualnej innych osób. Odpisy opinii trafiły do stron postępowania, ale jej wnioski nie są jeszcze znane opinii publicznej.

W przypadku uznania, że były duchowny stanowi zagrożenie dla innych, sąd będzie mógł zdecydować się na jeden z dwóch kroków. Pierwszy zakłada zastosowanie wobec niego nadzoru prewencyjnego - K. będzie zobowiązany do informowania policji o aktualnym miejscu zamieszkania i zatrudnienia oraz o wszelkich wyjazdach. Drugi scenariusz zakłada umieszczenie byłego duchownego w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie - placówce powstałej na mocy tzw. ustawy o bestiach, w której izoluje się najniebezpieczniejszych przestępców. 

Wrocławski sąd może także uznać, że Paweł K. nie stanowi dalszego zagrożenia dla innych osób - w takim wypadku, po zakończeniu odbywania kary więzienia, były duchowny wyjdzie na wolność. W sprawie Pawła K. nie wyznaczono jeszcze terminu rozprawy.

Sprawa byłego księdza Pawła K.

Paweł K. został po raz pierwszy zatrzymany w 2005 r. za posiadanie pornografii dziecięcej i próbę molestowania chłopców. W czasie, gdy trwało śledztwo, duchowny został odesłany na przymusowy urlop, a następnie przeniesiony z archidiecezji wrocławskiej do bydgoskiej. Biskupem pomocniczym diecezji wrocławskiej był wówczas Edward Janiak. Pracując w parafii Opatrzności Bożej w Bydgoszczy, K. wielokrotnie molestował i gwałcił 11-letniego Arka

Jak opisuje "Gazeta Wyborcza", po skargach niektórych rodziców na zachowanie księdza K., został on przeniesiony z powrotem do Wrocławia, a następnie do parafii w Miliczu. Duchownemu powierzono prowadzenie lekcji religii w jednej ze szkół podstawowych. K. zabroniono prowadzenia zajęć z dziećmi dopiero w 2010 r. po tym, gdy sąd skazał go za posiadanie pornografii dziecięcej w sprawie sprzed pięciu lat. K. nie trafił wówczas do więzienia, został kapelanem w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym dla Dorosłych we Wrocławiu.

Duchowny został ponownie zatrzymany przez policję w 2012 r., kiedy zameldował się w jednym z wrocławskich hoteli z nieletnim chłopcem. K. został tymczasowo aresztowany, a w 2015 r. ostatecznie usłyszał wyrok siedmiu lat pozbawienia wolności. W 2019 r. był jednym z księży, których przedstawiono w filmie braci Sekielskich o pedofilii w Kościele - "Tylko nie mów nikomu".

Więcej o: