Muzeum Powstania Warszawskiego poinformowało, że ich zbiory wzbogaciły się o blisko 400 legitymacji Powstańców Warszawskich, dzięki czemu kolekcja powstańczych dokumentów zwiększyła się dwukrotnie. Od 1 lipca dary można oglądać na wystawie czasowej w Sali pod Liberatorem.
- To jeden z najcenniejszych darów, jaki otrzymaliśmy od początku istnienia Muzeum Powstania Warszawskiego. Poza bardzo wysoką wartością materialną i kolekcjonerską zbiór legitymacji jest bezcennym źródłem historycznym. Niesie ze sobą również olbrzymią wartość sentymentalną - mówi dyrektor muzeum, Jan Ołdakowski. - Za każdą legitymacją stoi historia żołnierza Armii Krajowej, Powstańca Warszawskiego. Patrząc na te niezwykle cenne dokumenty, miejmy przed oczami twarze ich właścicieli - podkreśla.
Na 382 otrzymane przez muzeum legitymacje, 85 należy do żołnierzy Zgrupowania "Chrobry II". Otrzymano także dokumenty osób służących w Zgrupowaniu "Gurt" oraz batalionach "Zaremba-Piorun", "Bełt", "Gozdawa" i "Kiliński". Niektóre należą do żołnierzy Brygady Dyspozycyjno-Zmotoryzowanej NSZ-AK "Koło" i Batalionu "Łukasiński". Poza legitymacjami przekazane zostały także trzy powstańcze przepustki. Legitymacje zawierają dane takie jak stopień, imię, pseudonim, czasem także nazwisko, datę urodzenia oraz odcisk kciuka. Nazwiska Powstańców w większości udało się odszyfrować.
Jak powiedział dyrektor placówki portalowi tvnwarszawa.pl, dokumenty przekazał pewien tajemniczy starszy mężczyzna jesienią ubiegłego roku.
- Starszy, siwy, kulturalny pan, uśmiechając się, zostawił żółtą kopertę, na której ołówkiem było napisane "Leg.". Nie przypuszczaliśmy, że to jest takie cenne, bo zostało przekazane w sposób, jaki nie przekazuje się kolekcji, która może być warta - jak szacujemy - nawet milion złotych. Pan to zostawił i wyszedł - mówi portalowi Ołdakowski.