List biskupa-seniora Stefana Regmunta odczytano podczas sesji Rady Miasta we wtorek 29 czerwca. Duchowny zrzekł się w nim tytułu honorowego obywatela Zielonej Góry bez podania jakichkolwiek powodów swojej decyzji.
- To było dosłownie kilka zdań, w których ksiądz biskup napisał, że rezygnuje z przyznanego mu przez radę tytułu. Nie zamieścił nawet zdania wytłumaczenia. Zapewne na tę decyzję wpływ miały ostatnie działania Watykanu - powiedział w rozmowie z TVN 24 Paweł Wysocki, radny klubu "Zielona Razem".
Stefan Regmunt pełnił funkcję biskupa diecezjalnego zielonogórsko-gorzowskiego w latach 2008-2015. Tytuł honorowego obywatela miasta otrzymał już po przejściu na emeryturę w 2016 r. W ubiegłym roku, kiedy zaczęły pojawiać się doniesienia o możliwym tuszowaniu przypadków pedofilii, niektórzy radni apelowali o odebranie biskupowi tytułu honorowego obywatela. Do głosowania w Radzie Miasta jednak nie doszło.
Przełom w sprawie nastąpił pod koniec czerwca br., kiedy Stolica Apostolska ukarała emerytowanego biskupa za zaniedbania w sprawie wykorzystywania seksualnego osób małoletnich przez dwóch kapłanów diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. O decyzji Stolicy Apostolskiej poinformował abp Wojciech Polak, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. ochrony dzieci i młodzieży.
Watykan zakazał biskupowi Regmuntowi uczestniczenia w celebracjach lub publicznych spotkaniach na terenie diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, udziału w gremiach KEP oraz nakazał mu finansowe uczestnictwo - z prywatnych środków - w wydatkach diecezji związanych z przeciwdziałaniem wykorzystywaniu seksualnego małoletnich.
"Przepraszamy tych, którzy doznali krzywdy" - przekazała w komunikacie diecezja zielonogórsko-gorzowska po ogłoszeniu decyzji w sprawie biskupa Regmunta. "Ufamy, że tego rodzaju sytuacje nie powtórzą się w przyszłości. Jednocześnie informujemy, że diecezja zielonogórsko-gorzowska nie jest upoważniona do komentowania i udzielania wyjaśnień na temat postępowania, które było prowadzone przez Stolicę Apostolską" - czytamy w komunikacie.