- Może spaść nawet do 100 litrów wody na metr kwadratowy, czyli są to wartości przekraczające miesięczne normy opadów - wskazuje Grzegorz Walijewski. Na pozostałych częściach województw lubuskiego i zachodniopomorskiego obowiązuje ostrzeżenie przed burzami drugiego stopnia. - Tam w czasie burzy może spaść do około 80 litrów wody na metr kwadratowy - informuje rzecznik IMGW.
Jak dodaje, silniejsze zjawiska pogodowe prognozowane są także w Polsce południowo-wschodniej. - Te burze są o tyle niebezpieczne, że mogą mieć silny poryw wiatru, bo do 100 kilometrów na godzinę, poza tym wielkość gradu do sześciu centymetrów. Dodatkowo opady deszczu - do 50 litrów wody na metr kwadratowy - mówi.
Meteorolodzy nie wykluczają trąb powietrznych na południowym wschodzie kraju. Burze będą pojawiały się także w nocy.
Przed burzami ostrzega też Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
Środowe ostrzeżenia IMGW nie kończą się na najbardziej wysuniętych na zachód rejonach. Alerty pierwszego stopnia obowiązują w województwie wielkopolski, pomorskim, kujawsko-pomorskim, warmińsko-mazurskim, podlaskim, mazowieckim, lubelskim i w części województwa świętokrzyskiego. Mapa ostrzeżeń została również zaktualizowana o województwo podkarpackie i część Małopolski, gdzie obecnie obowiązuje ostrzeżenie o burzach z gradem drugiego stopnia.
W mediach społecznościowych już pojawiają się doniesienia o opadach gradu i deszczu oraz chmurach burzowych w różnych częściach kraju.
Wcześniej ulewa w centrum Zielonej Góry sparaliżowała miasto na kilka godzin. Deszcz zalał nie tylko wiele podwórek i piwnic, ale również skutecznie uniemożliwił przejazd przez większość miejsc w mieście. Strażacy interweniowali już kilkanaście razy. "Dziesiątki zalanych miejsc" - napisał prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki.
Aktualną pogodę można śledzić w serwisie Windy: