30 września 2020 roku TOPR opublikował na Facebooku zdjęcia z monitoringu, które ukazywały zaginioną w niedzielę 20 września 40-letnią turystkę z Warszawy - Joannę Felczak. 21 czerwca TOPR poinformowało, że najprawdopodobniej odnaleziono szczątki turystki.
Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe w swojej cotygodniowej kronice wypadków poinformowało o odnalezieniu przedmiotów należących do zaginionej we wrześniu 2020 roku 40-letniej turystki z Warszawy Joanny Felczak oraz ludzkich szczątków.
Po godzinie 14 policja powiadomiła Centralę TOPR, że na Kozim Tarasie w północnym masywie Zadniego Granata, znaleziono rzeczy i elementy ubrania należące prawdopodobnie do zaginionej we wrześniu 2020 r. Joanny F. W tamten rejon z Murowańca udało się dwóch ratowników, którzy znaleźli jeszcze kilka elementów mogących należeć do poszukiwanej. Znalezione przedmioty przekazano policji
- poinformowano w kronice, przypisując wydarzeniu datę 21 czerwca.
We wtorek 22 czerwca, "o godzinie 7.30 grupa ratowników została śmigłowcem przetransportowana w rejon Granatów, celem poszukiwania zwłok i rzeczy należących do zaginionej Joanny T. Znaleziono portfel z dokumentami, telefon należące do poszukiwanej oraz ludzkie szczątki. Powiadomiono o tym policję" - czytamy.
Joanna Felczak przyjechała do Zakopanego w sobotę 19 września. Następnego dnia około godziny 11:30 wyszła ze schroniska Murowaniec na Hali Gąsienicowej, kierując się w stronę szlaków Czarny Staw - Kasprowy Wierch - Kuźnice. Na zdjęciach opublikowanych przez Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe widać m.in. moment, gdy Joanna Felczak opuszcza schronisko. Apelowano wówczas do wszystkich, którzy przebywali w Zakopanem w dniu zaginięcia o przejrzenie swoich zdjęć, by pomóc policji w poszukiwaniach.
Do poszukiwania 40-latki z Warszawy został wykorzystany śmigłowiec TOPR-u, policyjne drony oraz specjalnie szkolone psy poszukiwawczo-ratownicze. Niestety, wówczas podjęte działania nie przyniosły rezultatów.