Zdaniem synoptyka Grzegorza Walijewskiego, niedziela to ostatni moment na złapanie oddechu przed nawrotem upałów. Już we wtorek termometry wskażą bowiem wartości przekraczające 30 stopni. Od poniedziałku musimy liczyć się natomiast z kolejnymi wyładowaniami atmosferycznymi.
- Całe wakacje i cały okres letni, będzie poprzeplatany takimi cieplejszymi, burzowymi okresami. To potwierdzają też nasze długoterminowe, sezonowe prognozy: lipiec ma być z temperaturami w normie, ale w wielu miejscach kraju w sierpniu temperatury będą powyżej normy wieloletniej - powiedział Walijewski.
O tym, że lipiec będzie ciepły i suchy pisaliśmy już jakiś czas temu. Według amerykańskich synoptyków temperatura w kraju w przyszłym miesiącu może być, w zależności od regionu, o około 0,5-2 stopnie wyższa od średniej wieloletniej. Dodatkowo lipiec przyniesie znacznie mniej opadów, niż wynosi norma.
Już od wtorku będą obowiązywać liczne ostrzeżenia pogodowe, jakie IMGW wydało dla różnych obszarów Polski. Eksperci ostrzegają przede wszystkim mieszkańców południowej oraz zachodniej części kraju. W okolicach Szczecina, Poznania, Gorzowa Wielkopolskiego i Zielonej Góry obowiązywać będą ostrzeżenia pierwszego stopnia przed upałami. Mieszkańcy terenów położonych w pobliżu Legnicy, Wrocławia, Opola, Częstochowy, Katowic, Krakowa, Bielska-Białej, Tarnowa, Nowego Sącza i Rzeszowa powinni uważać natomiast na burze z gradem - tam także wydano ostrzeżenia pierwszego stopnia. W środę tereny, na których obowiązywać będą alerty, znacznie się powiększą. Zachód kraju aż do okolic Kalisza uważać powinien na wysoką temperaturę, wschód i środkowa Polska - na burze z gradem.