Większość kraju jest objęta alertami drugiego stopnia, a dla powiatu kłodzkiego wydano ostrzeżenie trzeciego stopnia. Tego dnia zdecydowanie przydadzą się parasole i kurtki przeciwdeszczowe.
Na północnym zachodzie w województwach pomorskim i zachodniopomorskim obowiązują ostrzeżenia pierwszego stopnia. W pozostałej części kraju obowiązują z kolei ostrzeżenia drugiego stopnia. "Miejscami prognozowane są burze, którym towarzyszyć będą krótkotrwałe nawalne opady deszczu o wydajności do 20 mm, lokalnie do około 30 mm oraz porywy wiatru do 110 km/h. Lokalnie grad" - pisze IMGW. Wydano również ostrzeżenie trzeciego stopnia dla powiatu kłodzkiego w województwie dolnośląskim. Tam synoptycy przewidują miejscami ulewne opady deszczu od 50 mm do 70 mm, lokalnie 80 mm i porywy wiatru do 110 km/h. Miejscami także grad.
"Strefa burz powoli przemieszcza się z południowego zachodu na północny wschód kraju. Dotychczas zanotowano opady do 8 mm i natężeniu do 20 mm/h. Nie odnotowano poważniejszych porywów wiatru. Zjawiska burzowe ponownie powinny się uaktywnić w drugiej części doby, na co zostanie wydane oddzielne ostrzeżenie meteorologiczne" - czytamy na stronie internetowej IMGW.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega też przed upałami, które mogą być uciążliwe. We wschodniej części Polski temperatura w niektórych miejscach może wynosić nawet do 32 stopni Celsjusza. Wydano ostrzeżenia drugiego stopnia.
Mimo opadów deszczu i prognozowanych burz czwartek będzie ciepłym dniem, szczególnie we wschodniej i południowo-wschodniej części kraju. Na Podkarpaciu temperatura może wynosić nawet do 33 stopni Celsjusza, na Podlasiu około 30 stopni, podobnie w centrum i na Mazowszu. W zachodniej części kraju z kolei słupki rtęci wskażą około 23-24 stopnie Celsjusza. Synoptycy przewidują umiarkowane zachmurzenie.