Seria utonięć w Polsce. W jeziorach Gilgajny i Dadaj utopili się dwaj mężczyźni. Policja z apelem

W niedzielę doszło do dwóch tragedii na jeziorach w powiecie olsztyńskim - utonęli 48-latek z woj. opolskiego i 51-latek z Warszawy. Okoliczności śmierci mężczyzn będzie badać policja pod nadzorem prokuratury. Służby przypominają: nad wodą należy zachować szczególną ostrożność.

Jak podaje Interia.pl na podstawie doniesień PAP, w jeziorze Gilgajny niedaleko Dobrego Miasta utonął 48-latek z województwa opolskiego. Świadkowie ruszyli mężczyźnie na pomoc, wyciągnęli go z wody i próbowali przywrócić czynności życiowe. 48-latek mimo to zmarł.

Do drugiej tragedii doszło nad jeziorem Dadaj w gminie Biskupiec, gdzie utonął 51-letni mieszkaniec Warszawy.

Okoliczności tych dwóch wydarzeń będzie badać policja pod nadzorem prokuratury.

Zobacz wideo Przypadkowi ludzie łączą siły, by uratować czyjeś życie

RCB: W sobotę utonęło sześć osób

Jak poinformowało w niedzielę przed południem Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, tylko w sobotę w Polsce utonęło sześć osób. Wśród nich był m.in. 65-letni mężczyzna, którego ciało wyłowiono z jeziora Kalejty niedaleko Augustowa oraz 29-latek, który utonął w Jeziorze Mąkowarskim (woj. zachodniopomorskie).

"Należy pamiętać, że woda to żywioł, który nie wybacza błędów, a za te nawet najmniejsze często musimy zapłacić zdrowiem, a nawet życiem" - czytamy w poradniku opublikowanym na stronie internetowej Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.

"Miejsce do bezpiecznej kąpieli jest tam, gdzie są odpowiednie oznaczenia i gdzie nad bezpieczeństwem wypoczywających czuwa ratownik. Regulamin kąpieliska, to lektura, którą obowiązkowo musisz przeczytać od deski do deski. Bezwzględnie należy przestrzegać uwag i wskazówek ratownika" - wyliczają funkcjonariusze.

Policjanci radzą, by przed wejściem do wody dokładnie schłodzić swoje ciało, co pomoże w uniknięciu szoku termicznego.

"Nigdy nie skaczmy do "nieznanej" wody - grozi to poważnym urazem a nawet śmiercią. Dmuchany materac czy koło ratunkowe nie służy do wypływania na głęboką wodę. Alkohol nie idzie w parze z bezpieczeństwem – pod żadnym pozorem nie wchodź do wody po wcześniej wypitym alkoholu – nigdy nie wiadomo, jak na kontakt z wodą zareaguje nasz organizm" - czytamy.

Według statystyk policyjnych w czerwcu w Polsce utonęło 29 osób, a w całym ubiegłym roku zanotowano 483 takich przypadków. "Najczęstszą przyczyną tragedii nad wodą są kąpiele w miejscu niestrzeżonym oraz nieostrożność w czasie przebywania nad wodą" - podaje Informacyjna Agencja Radiowa.

Więcej o: