Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Babci Kasi w związku z wydarzeniami, które miały miejsce 31 marca przy Placu Powstańców Warszawy - informuje tvn24.pl na podstawie doniesień PAP. Śledczy zarzucają aktywistce znieważenie funkcjonariuszy policji oraz naruszenie ich nietykalności cielesnej. Babcia Kasia miała uderzyć jednego z policjantów pięściami w klatkę piersiową, drugiego kopnąć, a trzeciego uderzyć torebką.
To kolejny (ósmy w tym roku) akt oskarżenia złożony do sądu przeciwko aktywistce. Prokuratura wielokrotnie zarzucała jej naruszenie nietykalności cielesnej oraz nieważenie funkcjonariuszy policji. Pod koniec kwietnia zapadł wyrok uniewinniający w jednej ze spraw - Babcia Kasia została zatrzymana 21 kwietnia podczas protestu przed Sądem Najwyższym, a następnie oskarżona o znieważenie oraz naruszenie nietykalności cielesnej policjantów.
Wyrok zapadł sześć dni później, dzięki zastosowaniu przyspieszonego trybu postępowania. Sędzia Justyna Koska-Janusz uniewinniła aktywistkę od zarzucanych jej czynów, uznając, że wersji przedstawianej przez policję przeczyły nagrania z miejsca zdarzenia przedstawione przez świadków. Sędzia uznała również, że środki użyte przez policję podczas zatrzymania aktywistki były nieadekwatne i nieproporcjonalne.
Pod koniec kwietnia prokuratura złożyła do sądu akt oskarżenia przeciwko Babci Kasi w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej policjantów, do które miało dojść 26 marca, również przy Placu Powstańców Warszawy. Z kolei w lutym do sądu trafił akt oskarżenia dotyczący wydarzeń z 19 grudnia w trakcie manifestacji pod hasłem "Pamięci ofiar Kościoła katolickiego". Katarzynie A. zarzucono znieważenie dwóch policjantów. Aktywistka miała też naruszyć ich nietykalność cielesną poprzez kopanie i odpychanie.