Ok. godz. 21 pożar w Nowej Białej był już opanowany. Trwało dogaszanie. Na miejscu pracowało ok. 100 zastępów strażackich.
Jak informuje "Gazeta Krakowska", po północy strażacy zakończyli akcję gaśniczą. Do szpitala trafiło pięć osób.
- Ogromna tragedia. To największy pożar w historii tej miejscowości - powiedział "Gazecie Krakowskiej" Marcin Kolasa, zastępca wójta gminy Nowy Targ. - Na szczęście nikt nie zginął. Na miejscu są nasze służby z zakresu pomocy społecznej. Wszyscy ludzie, którym spłonął dom, mają na szczęście gdzie mieszkać. Znaleźli dach nad głową u sąsiadów. W niedzielę rozpoczniemy szacowanie strat i akcję pomocy dla pogorzelców. Wiadomo, że większość z tych ludzi żyła z gospodarstw rolnych - stwierdził.
W Nowej Białej spłonęło 21 budynków mieszkalnych i 25 gospodarczych. Przez ścisłą zabudowę ogień się bardzo szybko rozprzestrzeniał. Na razie nie jest jasne, co było przyczyną pożaru.
"To nie była łatwa akcja ratunkowa, ale opanowaliśmy żywioł. Bardzo dziękuję wszystkim zaangażowanym w jej przeprowadzenie. Świetna robota!" - napisał na Facebooku Mateusz Morawiecki.
Mateusz Morawiecki zapowiedział pomoc dla poszkodowanych. "Nikogo nie zostawiamy w potrzebie, gdy jego życie płonie. Zrobiliśmy wszystko, aby rodziny z Podhala miały dach nad głową. Wojsko natychmiast zaangażowało się w akcję pomocy" - napisał premier. Poinformował, że w tej sprawie rozmawiał z ministrami: spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Kamińskim, obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem oraz z wojewodą małopolskim.
Jak podaje zakopane.wyborcza.pl, szef rządu udał się do Nowej Białej. "Wszyscy razem zastanawiają się, jaką mogą zaproponować pomoc ofiarom pożaru z Nowej Białej" - czytamy.