Z informacji cytowanych przez Interia.pl i przekazanych przez IMGW Polskiej Agencji Prasowej wynika, że w piątek 18 czerwca w Polsce był jak dotąd najgoręcej, biorąc pod uwagę ten rok.
Słupki rtęci wskazywały w Dziwnowie 34,2 st. Celsjusza, w Świnoujściu 33,8, a w Słubicach 33,5. Oznacza to, że został już pobity ubiegłoroczny czerwcowy rekord, który wynosił 33,8 st. C.
Najwyższą do tej pory w Polsce temperaturę odnotowano w 1921 r. w Prószkowie k. Opola. Było to 40,2 st. Celsjusza.
Sobota także zapowiada się upalnie. W przeważającej części kraju temperatura będzie przekraczała 30 stopni Celsjusza. Najgoręcej będzie na zachodzie kraju, gdzie słupki wskazywać będą nawet ok. 35 stopni. W całym kraju obowiązują ostrzeżenia IMGW związane z upałami.
Synoptycy odradzają opalanie się w godzinach od 11 do 15, kiedy promieniowanie słoneczne jest najintensywniejsze.
- Ryzyko oparzenia jest o tej porze najwyższe, pomimo stosowania filtrów UV. Nie wychodźmy z domu jeśli nie musimy, a jeśli musimy, to nie zapominajmy o nakryciu głowy i butelce wody - przypominał w tym tygodniu rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski.
Zgodnie z prognozami ochłodzenie ma nadejść we wtorek. Także tego dnia pojawią się burze z silnymi opadami deszczu i gwałtownymi porywami wiatru. Wcześniej, w sobotę, burz mogą spodziewać się mieszkańcy zachodniej części kraju.