Łódzkie. Widowiskowo przeleciał autem nad rondem, ściął czubek sosny. Cudem przeżył. I został skazany

Do wypadku słynnego nawet poza granicami Polski, kiedy to kierowca przeleciał nad rondem, doszło w kwietniu 2020 r. w Rąbieniu (woj. łódzkie). Mężczyzna, który doprowadził do wypadku, sam zaproponował dla siebie karę, a sąd na to przystał. 41-latek dostał wyrok roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz grzywnę.

Nagranie z monitoringu, na którym doskonale widoczny jest moment lotu auta przez rondo w Rąbieniu, udostępniały zagraniczne media na całym świecie.

Zobacz wideo Olsztyn. 19-latek bez uprawnień stracił panowanie nad samochodem i doprowadził do kolizji. Uciekł z miejsca wypadku

Rąbień. Kierowca, który przeleciał nad rondem, został skazany

41-latek cudem przeżył wypadek. Jego stan zdrowia pozwolił na przesłuchanie go dopiero po miesięcznym pobycie w szpitalu. Mężczyzna został oskarżony o sprowadzenie zagrożenia katastrofy i jazdę po pijanemu - miał we krwi 1,4 promile alkoholu. Przyznał się do zarzucanego mu czynu.

Akt oskarżenia w sprawie Macieja K. trafił do Sądu Rejonowego w Zgierzu. Jak poinformowała "Fakt" sędzia Iwona Konopka, rzeczniczka prasowa ds. karnych Sądu Okręgowego w Łodzi, zapadł już w tej sprawie wyrok. Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze i żadna ze stron procesowych go nie zaskarżyła.

 

- W stanie nietrzeźwości wjechał z nadmierną prędkością na nasyp usytuowany na środku ronda na skrzyżowaniu z ruchem okrężnym, w wyniku czego pojazd wzbił się w powietrze, przemieszczając się kilkadziesiąt metrów nad skrzyżowaniem, ogrodzeniem pobliskiej parafii, spadł na drzewo, a następnie uderzył w budynek gospodarczy. I za to, na podstawie art. 174 § 1 kodeksu karnego, sąd wymierzył mu karę roku pozbawienia wolności. Za zbiegające się przestępstwa Maciejowi K. została wymierzona kara łączna w wymiarze roku pozbawienia wolności - informuje sędzia Iwona Konopka.

AresztWezwał policję, bo miał kłopot z partnerką. Zapomniał, że sam jest poszukiwany

Wykonanie kary warunkowo zawieszono na trzy lata. Oskarżony został zobowiązany do informowania sądu o przebiegu okresu próby na piśmie co sześć miesięcy. Sąd orzekł wobec mężczyzny również  środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres pięciu lat oraz nakazał zapłatę pięciu tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Rąbień. Wypadek niczym z kina akcji. Wybił się na rondzie i przeleciał 60 metrów

Do tego niecodziennego wypadku doszło 12 kwietnia 2020 roku. Maciej K. rozpędzonym suzuki wjechał na nasyp ronda, po czym - jak w najlepszych filmach akcji - wybił się w górę i przeleciał ponad 60 metrów. Ściął wierzchołek sosny i dosłownie przefrunął nad posągiem Jana Pawła II. Następnie spadł na dziedziniec kościoła, uderzając w budynek - podaje "Fakt". Mężczyzna, wskutek wypadku, był zakleszczony we wraku auta. Kierowcę z samochodu musieli wydobywać strażacy przy pomocy sprzętu hydraulicznego.

41-latek był pod wpływem alkoholu. Miał we krwi 1,4 promila alkoholu. Po wypadku wyjaśnił, że w święta wielkanocne pokłócił się z partnerką, wypił wódkę, którą popił piwem, a następnie wsiadł za kierownicę samochodu. 

Policja (zdjęcie ilustracyjne)Policja dostanie nowe mundury, granatowe. Koszt? Ponad 27 mln zł

Rocznie na rondach w Polsce (nie ma podziału na ronda różnego typu) dochodzi do 16 tys. 308 kolizji i 531 wypadków - takie dane uzyskał od policji portal BRD24.pl. Najczęstszą przyczyną wypadków na rondach jest wymuszenie pierwszeństwa.

Więcej o: