Nowy wątek ws. zabójstwa Iwony Cygan. Kluczowy świadek: Moje zeznania zostały zmanipulowane

Świadek, którego zeznania były podstawą do postawienia zarzutów dziewięciu policjantom, twierdzi, że zmanipulowano jego słowa, a kluczowe zeznanie zostało przerwane przez naczelnika Archiwum X. - Nie podobało mu się, że zacząłem prostować niejasności - stwierdził w sądzie.
Zobacz wideo Policjanci z mazowieckiego „Archiwum X" rozwikłali zagadkę podwójnego zabójstwa sprzed 26 lat

13 sierpnia 1998 roku 17-letnia Iwona Cygan wyszła ze swojego domu w Szczucinie (Małopolska), by spotkać się z koleżanką. Następnego dnia została znaleziona martwa przy wałach wiślanych. Sekcja zwłok wskazała na uduszenie, chociaż sprawcy próbowali upozorować napaść seksualną. Śledztwo w tej sprawie zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy. Po blisko 20 latach krakowskim policjantom z Archiwum X udało się przełamać zmowę milczenia wśród świadków zabójstwa. W czerwcu 2018 roku rozpoczął się proces.

Oskarżony o zabójstwo został Paweł K., którego sprowadzono z Austrii, o współsprawstwo - jego ojciec. Z kolei koleżankę Iwony posądzono o składanie fałszywych zeznań, a miejscowych policjantów oskarżono o nadużycie uprawnień, niedopełnienie obowiązków służbowych oraz utrudnianie śledztwa w celu czerpania korzyści materialnych.

Onet: Kluczowy świadek zmienia zeznania

Jak podaje Onet, podczas ostatniej rozprawy świadek, którego zeznania stanowiły podstawę do oskarżenia policjantów, stwierdził, że jego zeznania zostały zmanipulowane. Podkreślił, że on jedynie wymienił nazwiska policjantów, którzy pracowali wówczas w komisariacie w Szczucinie.

- Chciałem to sprostować już podczas przesłuchania przez prokuratora, ale prokurator szybko wyszedł i zostawił mnie z sekretarką, abym podpisał protokół - powiedział, jak cytuje Onet, świadek. Dodał, że chodzi o szefa małopolskiej Prokuratury Krajowej Piotra Krupińskiego.

Świadek chciał sprostować swoje zeznania na następnym przesłuchaniu, ale na to mu nie pozwolono. - Zacząłem prostować wszystko, co mi się nie podobało, jednak naczelnik Archiwum X polecił prokuratorowi przerwać przesłuchanie, że dziś do przesłuchania się to nie nadaje - wyjaśnił. - Przerwał je naczelnik Archiwum X, bo nie podobało mu się, że zacząłem prostować niejasności z poprzedniego przesłuchania (...) na tym drugim przesłuchaniu chodziło o to, abym nie zmieniał swoich zeznań, żeby zostały nazwiska funkcjonariuszy, że ze wszystkimi miałem rozmawiać - dodał.

Onet podkreśla, że policjanci, którzy spędzili w areszcie 15 miesięcy, są zszokowani. - To przechodzi ludzkie pojęcie. Zniszczono nam życie i wsadzono do aresztu (...) na podstawie zmyślonych zeznań - powiedział jeden z nich w rozmowie z portalem.

Więcej o: