Przez rok nie udało się śledczym ustalić, kto odpowiadał za przecieki maturalne z 2020 roku. Reporter RMF FM dowiedział się, że zapadła decyzja o wstrzymaniu postępowania.
8 czerwca 2020 roku po godzinie 6 rano na terenie województwa podlaskiego zanotowano wzrost wyszukiwania frazy "wesele elementy fantastyczne". Tego samego dnia odbywał się egzamin maturalny z języka polskiego, a jeden z tematów rozprawki dotyczył właśnie "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego. Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez twitterowy profil "Emocje w sieci", wyszukiwano również pełny temat zadania.
"Od godz. 7 rano wyszukiwano też dokładny temat z matury 2020: 'Jak wprowadzenie elementów fantastycznych do utworu wpływa na przesłanie tego utworu? Rozważ problem i uzasadnij swoje zdanie, odwołując się do podanych fragmentów 'Wesela'..." - napisano wtedy na twitterowym profilu, a do tweeta dołączono wykres z Google Trends, narzędzia pokazującego zainteresowanie danymi frazami w wyszukiwarce Google.
Co ciekawe, działo się tak tylko w podlaskim. Z kolei dzień później, 9 czerwca, czyli w dniu matury z matematyki, w tym samym województwie w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia odpowiedzi do pytań zamkniętych.
Sprawę przekazano do prokuratury warszawskiej, a następnie do ostrołęckiej.
Śledztwo trwało rok i wciąż nikt nie poniósł konsekwencji, choć ślady doprowadziły prokuraturę do Irlandii. Z analiz ekspertów wynikało, że na tamtejszych serwerach logowały się osoby, które mogły być odpowiedzialne za przecieki. Śledczy zwrócili się więc o udostępnienie danych użytkowników portali społecznościowych, ale strona irlandzka wciąż nie odpowiedziała. Jak tylko te informacje zostaną przekazane Polsce, śledztwo ma zostać odwieszone - pisze RMF FM.