We wtorek przeprowadzono sekcję zwłok trzyletniej dziewczynki, która zmarła w toruńskim szpitalu w wyniku zadanych obrażeń. Pełne wyniki autopsji będą znane dopiero po przeprowadzeniu badań histopatologicznych, ale wstępne wyniki wskazują, że przyczyną zgonu była niewydolność krążeniowo-oddechowa. - Ta przyczyna pozostaje jednak w ścisłym związku ze stanem, w jakim dziecko trafiło do szpitala. Mówiąc wprost - do niewydolności doprowadziły obrażenia dziecka - powiedział cytowany przez Onet Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Śledczy nie podjęli jeszcze decyzji o kolejnych czynnościach wobec rodziców dziecka. - Prokurator prowadzący sprawę zadecyduje o tym, czy zarzuty zostaną zmienione - powiedział Kukawski. Przypomnijmy, że przed śmiercią trzylatki 23-letniej Sylwii M. i 32-letniemu Przemysławowi O. postawiono zarzuty usiłowania zabójstwa, znęcania się ze szczególnym okrucieństwem oraz spowodowania ciężkich obrażeń ciała.
W okresie co najmniej od kwietnia 2021 r. do dnia 28 maja 2021 r. w Toruniu, działając wspólnie i w porozumieniu, znęcali się fizycznie nad małoletnią córką w wieku 2 lat i 11 miesięcy w ten sposób, że zadawali jej uderzenia przedmiotami, otwartą dłonią po całym ciele, w tym w szyję oraz twarz i pomimo ciążącego na nich z mocy ustawy obowiązku pieczy nad małoletnią
- przekazał w komunikacie prasowym prok. Andrzej Kukawski.
Do kulminacji przemocy wobec trzylatki miało dojść 28 maja, kiedy rodzice spowodowali u dziecka poważny uraz głowy. Karetkę pogotowia wezwał ojciec trzylatki. Dziecko trafiło do szpitala w ciężkim stanie. Dziewczynka miała bardzo rozległe obrażenia - urazy głowy, obrzmienie mózgu oraz wiele siniaków. W nocy z piątku na sobotę (11-12 czerwca) trzyletnia dziewczynka zmarła.
Sylwia M. i Przemysław O. nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Sąd Rejonowy w Toruniu, na wniosek prokuratury, zastosował wobec nich tymczasowy areszt na 3 miesiące.