Synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej informują, że w piątek 11 czerwca wyż znad Atlantyku będzie umacniał swój wpływ nad Polską. Do kraju napłynie wilgotniejsze powietrze z zachodu, które spowoduje, że może pojawić się więcej chmur niż w ciągu kilku ostatnich dni. Chmury ani burze, pojawiające się w niektórych regionach Polski, nie powinny jednak wpłynąć na temperaturę, która w całym kraju będzie się utrzymywać na poziomie powyżej 20 stopni Celsjusza.
Meteorolodzy wskazują, że w piątek w całej Polsce będzie słonecznie, ale gdzieniegdzie mogą pojawić się chmury. Najwyższej temperatury doświadczą mieszkańcy zachodniej Polski. Termometry w Poznaniu, Zielonej Górze, ale również we Wrocławiu i Bydgoszczy pokażą 24 stopnie Celsjusza. Odrobinę chłodniej będzie w centralnej i wschodniej części kraju. W województwach mazowieckim, lubelskim i podlaskim będą 23 stopnie. Jeden stopień mniej będzie w Rzeszowie, Kielcach, Łodzi, Opolu i Szczecinie. Najniższą temperaturę pokażą termometry w Katowicach, gdzie będzie tylko 20 stopni.
Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przestrzega, że w piątek mogą pojawić się burze, którym będą towarzyszyły opady deszczu. Burze pojawią się we wschodniej (województwa lubelskie i warmińsko-mazurskie) oraz południowej (województwa małopolskie i śląskie) części kraju. Wyładowaniom atmosferycznym może towarzyszyć silny północny wiatr, osiągający prędkość nawet do 60 km/h.