Obowiązująca ustawa o o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych pochodzi z 1980 r. i przez ekspertów uważana jest za przestarzałą. Projektanci skarżą się przede wszystkim na załączniki do ustawy, a zwłaszcza na ten przedstawiający orła.
- Jego przydatność jest żadna. Wiele lat temu ten załącznik ukazał się w Dzienniku Ustaw w wersji papierowej i by pozostać w zgodzie z prawem, trzeba by używać wyłącznie jego skanu - ocenił w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Andrzej Ludwik Włoszczyński, projektant specjalizujący się w symbolice państwowej.
Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu zamierza uporządkować tę kwestię, dlatego w ramach prac nad ustawą chce przedstawić profesjonalne pliki z orłem - nie tylko w wersji podstawowej, ale też np. czarno-białej obrysowej.
Resort planuje również dokonać korekt w samym herbie. Często wymienianymi błędami w kontekście heraldyki są zabarwienie na złoty kolor jedynie szponów orła, a nie całych nóg do linii upierzenia, a także brak prześwitów w koronie. Urzędnicy nie chcą na razie zdradzić, czy obie zmiany ostatecznie trafią do gotowego projektu ustawy, choć o zamiarze dodania prześwitów do korony ministerstwo informowało już w 2018 r. Autorem nowej wersji herbu ma być poznański grafik Aleksander Bąk.
Jak ustaliła "Rzeczpospolita", pewna jest już natomiast zmiana w kolorystyce polskiej flagi. W gotowym projekcie ustawy czerwień ma oficjalnie stać się karmazynem, choć wielu specjalistów opowiada się na cynobrem. Niewykluczone też, że po wejściu w życiu nowej ustawy o symbolach państwowych urzędy będą zobligowane do używania flag z naniesionym herbem. Resort kultury planuje też przywrócić Chorągiew Rzeczypospolitej, flagę przysługują prezydentowi. Z kolei hymn ma zyskać oficjalne partytury na składy orkiestrowe (obecnie istnieją opracowania jedynie na głos i fortepian).
Ekspertów niepokoi to, że prace nad projektem ustawy pozostają tajne. - Orzeł jest trudnym znakiem graficznym, posiadającym wiele detali. Stworzenie systemu, który ma funkcjonować na wielu podłożach i w wielu formatach, wymaga rzemieślniczej pracy graficznej. [...] W innych europejskich państwach nad opracowaniem symboli pracowały zespoły ekspertów, jednak u nas wybrano inny model, co może budzić obawy - ocenił Filip Tofil ze Stowarzyszenia Twórców Grafiki Użytkowej.