Jak czytamy na stronie PKP, odwołany został kurs m.in. na trasie Leszno-Głogów, a ten relacji jadący z Kudowy-Zdroju do Wrocławia Głównego został odwołany na części trasy. "Na odcinku od stacji Kudowa-Zdrój do stacji Kłodzko Główne pociąg został odwołany. Wprowadzono komunikację zastępczą, godziny przyjazdu i odjazdu komunikacji mogą ulec zmianie" - podaje PKP w komunikacie.
Na tę chwilę (godz. 23:52) najbardziej opóźniony jest pociąg 6125 relacji Jelenia Góra-Białystok (185 min.). PKP podaje, że za opóźnieniem stoi wypadek z udziałem pojazdów drogowych na trasie pociągu. Pasażerowie pociągu 16170 z Białegostoku do Jeleniej Góry muszą uzbroić się w cierpliwość, ponieważ pociąg opóźniony jest aż o 150 min., również przez wypadek na trasie pociągu. Z kolei ten na trasie Szczecin Główny-Lublin Główny (82101) spóźniony jest o 70 min., tu utrudnienia spowodowały między innymi złe warunki atmosferyczne.
Spore opóźnienie czeka również pasażerów pociągów relacji Wrocław Główny-Przemyśl Główny (60 min., tu przyczyną między innymi awaria taboru) oraz Kraków Główny-Zagórz (51 min., opóźnienie spowodowane awarią i utrudnieniami wtórnymi). Sytuację można sprawdzać na bieżąco na stronie PKP.
W niedzielę na wielu drogach zaczęły tworzyć się wielokilometrowe korki. Kierowcy przekazali w rozmowie z TVN24, że 25-kilometrowy odcinek drogi z Zakopanego do Nowego Targu pokonali w około cztery godziny. "Potężne korki i paraliż na drogach w regionie. Kolejka samochodów jadących do centrum Szczecina i dalej na południe regionu ma już 20 kilometrów. Dzwonią do nas rozemocjonowani słuchacze" - informowało z kolei Radio Szczecin.
Więcej na ten temat można przeczytać w poniższym tekście: