Swiatłana Cichanouska w czwartek odwiedziła warszawską szkołę dla dzieci Białorusinów zmuszonych do ucieczki z kraju, uczestniczyła w wiecu przeciwników dyktatury na Białorusi, a także spotkała się z redakcją "Gazety Wyborczej", gdzie odebrała tytuł człowieka Roku GW. Na piątek zaplanowane jest jej spotkanie z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim oraz udział w odsłonięciu pomnika "Solidarności".
Jak pisze "Wyborcza", po spotkaniu z dziećmi, Cichanouska wraz z przedstawicielami białoruskiej opozycji wzięła udział w konferencji prasowej, podczas której został przedstawiony program działań mających wesprzeć ruch strajkowy i osoby, które zostały dotknięte represjami reżimu Łukaszenki.
- W ciężkich warunkach, które są teraz na Białorusi, zaczął działać ruch robotniczy. Zostały zorganizowane takie inicjatywy jak Robotniczy Ruch i Białoruskie Zjednoczenie Robotników. Bardzo ważne, żebyśmy zjednoczyli swoje siły w przygotowaniach do strajku i obronie swoich praw - mówiła opozycjonistka. Do Robotniczego Ruchu przyłączyło się 14,5 tys. osób, a Białoruskie Zjednoczenie Robotników także rozkręca działalność. Cichanouska wyraziła nadzieję, że "to dopiero początek".
Cichanouska udzieliła także wywiadu TVP Info, podczas którego została zapytana między innymi o to, co sądzi na temat demonstracji przeciwników reżimu na Białorusi.
- Popieram wszystkie działania, możliwości, wszystko, co może nagłośnić sytuację na Białorusi i skupić uwagę na jej powadze. Na tym, że ludzie cierpią, są torturowani, wtrącani do więzień. Doceniam wszystkie działania - powiedziała. - Szkoda, że niektóre kraje wspierają reżim Łukaszenki. To znaczy, że wspierają przemoc i tortury - dodała. Liderka opozycji powiedziała także, że ostatnie decyzje reżimu, dotyczące wymuszenia lądowania samolotu, "pomogły Unii Europejskiej zrozumieć, jak bardzo pogarsza się sytuacja na Białorusi".
- Ta cała sytuacja z porwaniem samolotu pokazuje poczucie bezkarności reżimu, bo od grudnia nie podejmowano żadnych odważnych działań, (...) więc reżim sądził, że wszyscy już o nim zapomnieli. A teraz widać, co się dzieje. To porwanie samolotu, to jest czyn terroru państwowego, dotykającego nie tylko obywateli Białorusi, ale także obywateli innych krajów i pokazuje, że potrzebujemy tej uwagi i odważnych, zdecydowanych działań Unii Europejskiej i innych krajów demokratycznych - podkreśliła Cichanouska.
W czwartek Cichanouska spotkała się także z naczelnym i wydawcą "Wyborczej" w siedzibie redakcji, gdzie został jej wręczony dyplom nagrody Człowieka Roku 2021. - Jest nadzieja w beznadziejności, jest siła bezsilnych. Jestem przekonany, że to w tym pokoleniu dożyjemy wolnej Białorusi - powiedział pierwszy zastępca redaktora naczelnego Jarosław Kurski. - Są ludzie, którzy są predestynowani do bohaterstwa i przywództwa, ale są ludzie, których historia niespodziewanie wybiera, by stanęli na czele narodu, czego pani jest największym przykładem. Składam pani hołd - dodał.
- Dziękuję "Gazecie Wyborczej" za to, ze od samego początku była z nami. Dzięki wam o nas dowiadywał się świat. Staliście się głosem walczących o wolność Białorusinów - powiedziała opozycjonistka.