"W związku z wypowiedziami ks. prof. Tadeusza Guza, kwestionującymi państwowe obostrzenia sanitarne związane z pandemią COVID-19, a także dotyczącymi szczepień przeciwko tej chorobie, pragniemy oświadczyć, że są to opinie, z którymi stanowczo nie zgadzają się jego przełożeni: arcybiskup metropolita lubelski oraz rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II" - napisano w oświadczeniu zamieszczonym na stronie KUL. Rzecznicy uczelni i archidiecezji lubelskiej podkreślają, że "zgodnie z nauczaniem społecznym Kościoła obowiązkiem każdego obywatela jest przestrzeganie przepisów państwowych, które mają na celu dobro wspólne".
"Wykorzystywanie autorytetu kapłana oraz profesora do promowania postaw stanowiących zagrożenie dla życia i zdrowia w obliczu pandemii koronawirusa jest nadużyciem i należy je traktować jako naganne, oraz skrajnie nieodpowiedzialne. Osoby zachęcające do zachowań zagrażających życiu i zdrowiu, a tym samym sprzecznych z piątym przykazaniem Dekalogu, nie reprezentują świata akademickiego, ani tym bardziej Kościoła" - czytamy.
Ksiądz Tadeusz Guz, wykładowca KUL, wielokrotnie w kazaniach czy wywiadach wygłaszał antynaukowe twierdzenia dotyczące koronawirusa, czy szczepionek. W marcu ubiegłego roku przekonywał w TV Trwam, że uczestniczenie we mszy świętej w czasie epidemii koronawirusa nie stanowi zagrożenia dla wiernych. - Podczas spotkania sakramentalnego, czyli przyjścia na modlitwę, Bóg żadnych wirusów nie rozprzestrzenia. Bóg jest święty: jego bytowość jest święta, zarówno w wymiarze jego boskości, jak i człowieczeństwa. Niektórzy się obawiali, że kapłan, który koncelebruje mszę i udziela komunii do ust, może zarażać. Kapłan ma po pierwsze konsekrowane dłonie, po drugie kapłan jako jedyna osoba w zgromadzeniu liturgicznym ma umywane dłonie przy Lavabo, czyli przy ofiarowaniu darów dla Boga - mówił.
W kwietniu tego roku duchowny porównywał szczepionki do zbrodni z okresu II wojny światowej. - To jest zbrodnia. I słusznie prezydium Konferencji Episkopatu Polski ostrzegło nas, że katolik w swoim sumieniu katolickim, jeżeli ma dobrze je uformowane, nie może przyjąć szczepionki, której elementem jest uśmiercone ciało nienarodzonych braci i sióstr. Za takie procedery zaraz po zakończeniu II wojny światowej, za tego typu praktyki unicestwiania ludów i narodów, wytoczono ich architektom, zbrodniarzom, proces norymberski. Dlaczego dzisiaj ustawodawstwo Europy, Ameryki czy świata nie powołuje trybunału międzynarodowego do zbadania kwestii takiej gigantycznej zbrodni na nienarodzonych ludziach, tysiącach, może milionach, które padły ofiarą diabelskich strategii rzekomego uleczania czy ubezpieczania ludzi?- mówił podczas kazania w Jedliczu (cytaz za "Gazetą Wyborczą").
W innej swojej wypowiedzi ks. Guz namawiał wiernych do łamania obostrzeń covidowych. - Zakazami, do których państwo nie ma prawa, się kompletnie nie przejmujcie. Róbcie to, do czego Bóg was powołuje, a jak was zapytają jakieś służby, dlaczego pracujecie, skoro jest zakaz, to powiedzcie: bo my pracujemy dla Boga, a nie dla diabła jak wy - mówił.