Wnioski, które zaczęły wpływać do RPO, dotyczą zbierania przez uczelnię danych dotyczących szczepień i dopuszczania do praktyk studenckich tylko osób zaszczepionych.
"Zakładamy normalne funkcjonowanie Uczelni od 1 października 2021 roku. Osoby niezaszczepione do tego czasu, a więc narażone na zakażenie, będą musiały zostać objęte systemem specjalnej ochrony fizycznej i organizacyjnej dla zapewnienia im bezpieczeństwa. Zapewne wprowadzone zasady mogą być dla nich uciążliwe. Szczegóły zostaną zawarte w dokumentach prawa wewnętrznego Uczelni" - to fragment pisma kanclerza AGH, który cytuje "Gazeta Wyborcza". W komentarzach do oświadczenia pojawiły się zarzuty o "łamanie praw człowieka" i "dyskryminację".
Podobne oburzenie pojawiło się po tym, jak dziekan Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska AGH. Prof. Jacek Matyszkiewicz zawarł w piśmie do studentów informację, że "do odbywania zajęć terenowych i praktyk w bieżącym roku akademickim zostaną dopuszczeni wyłącznie studenci, którzy przedstawią zaświadczenie o zaszczepieniu co najmniej pierwszą dawką szczepionki".
Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się o wyjaśnienia do rektora AGH prof. dr. hab. inż. Jerzego Lisa. Chodzi szczególnie o wyjaśnienia dotyczące gromadzenia przez uczelnie danych o szczepieniach przyjmowanych przez studentów i pracowników.
"Nie da się tego wprowadzić bez uzyskania informacji, kto został zaszczepiony, co jest równoznaczne z przetwarzaniem danych dotyczących zdrowia" - czytamy na stronie rpo.gov.pl.
Choć budzi to wątpliwości prawne, rzeczniczka AGH Anna Żmuda-Muszyńska cytowana przez "Rzeczpospolitą" tłumaczyła, że uczelni zależy na tym, aby przywrócić normalny tryb funkcjonowania nowego roku akademickiego. - Musimy dbać o zdrowie wszystkich - dodała.