"Działając na podstawie przepisów Kodeksu Prawa Kanonicznego i motu proprio papieża Franciszka Vos estis lux mundi, Stolica Apostolska - w następstwie formalnych zgłoszeń - przeprowadziła postępowanie dotyczące sygnalizowanych zaniedbań bp. Tadeusza Rakoczego w sprawach nadużyć seksualnych popełnionych przez niektórych duchownych wobec osób małoletnich" - czytamy w komunikacie Archidiecezji Krakowskiej zamieszczonym na stronie internetowej.
Biskup Tadeusz Rakoczy po przeprowadzonym dochodzeniu decyzją Stolicy Apostolskiej został ukarany za swoje zaniedbania. Podjęto wobec niego następujące decyzje:
Komunikat Archidiecezji Krakowskiej skomentował w mediach społecznościowych ksiądz Wojciech Lemański. Wiadomość o ukaraniu biskupa określił jako kolejny ważny komunikat w jego sprawie, który ukazuje, że papież Franciszek "uruchomił mechanizmy" oczyszczające Kościół.
"Jest uznanie winy. Są kościelne sankcje. A co najciekawsze - to komunikat archidiecezji krakowskiej. Tak, tej samej, w której rządy sprawuje abp Jędraszewski. Po roli odegranej kiedyś w sprawie abp. Paetza, chyba mało kto spodziewał się tutaj takiej skuteczności. A jednak papież Franciszek uruchomił mechanizmy, które oczyszczają Kościół. Również Kościół w Polsce. Pewien jestem, że do jesiennej wizyty biskupów u papieża Franciszka jeszcze przeczytamy kilka podobnych komunikatów" - napisał ks. Lemański.
- Proboszcz parafii w Międzybrodziu Bialskim [ks. Jan Wodniak] wykorzystał mnie kilkaset razy - ujawnił w zeszłym roku Janusz Szymik, cytowany przez "Wyborczą Bielsko-Biała".
Na początku lat 90. mężczyzna dwukrotnie zgłaszał nadużycia do przełożonego Wodniaka, którym był biskup Rakoczy. Duchowny przez lata nie podjął jednak żadnych działań w tej sprawie. - Będę się za pana modlił - miał wówczas usłyszeć od Rakoczego Szymik.
W marcu bieżącego roku komisja do spraw pedofilii "skierowała we własnym zakresie zawiadomienie i wniosek o przeprowadzenie postępowania w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa" przez biskupa Rakoczego, który od 2013 roku jest na emeryturze. Zarzuty zostały skierowane również w stronę emerytowanego metropolity krakowskiego kardynała Stanisława Dziwisza, obecnego biskupa bielsko-żywieckiego Romana Pindla i biskupa pomocniczego tej diecezji Piotra Gregera. Czyn określony w przepisie art. 240 par. 1 k.k. mówi o "karalnym niezawiadomieniu o przestępstwie".