Niedzielski o wstrzymanej refundacji leku na raka piersi: "Zmienione wskazania". Resort: "Błąd redakcyjny"

- Pewna charakterystyka produktu leczniczego została zmodyfikowana. (...) Nikt nie miał świadomości, że będzie to tak interpretowane - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski, komentując doniesienia o wstrzymaniu od 1 maja używania leku stosowanego w terapii jednego z rodzajów raka piersi z przerzutami do mózgu. Na stronie Ministerstwa Zdrowia można z kolei znaleźć informację, że "zmiana nastąpiła wskutek błędu redakcyjnego", a od lipca zostanie dokonana korekta zapisów.

Przed weekendem organizacje zrzeszające pacjentów onkologicznych alarmowały, że od maja resort zdrowia wycofał refundację na używanie jednego z leków stosowanych przy leczeniu pacjentek chorych na rozsianego raka piersi HER2-dodatniego (terapia była dotychczas stosowana, gdy występowały przerzuty do mózgu). "Jesteśmy głosem setek kobiet, które od 1 maja, po cichu, zostały pozbawione leczenia w Polsce" - alarmowały niektóre pacjentki w mediach społecznościowych, dodając, że terapia bez refundacji to koszt nawet ponad 10 tysięcy zł miesięcznie. Media obiegły również słowa ministra Adama Niedzielskiego, który - komentując tę decyzję - stwierdził: "Zidentyfikowaliśmy, że w skali kraju to dotyczy mniej więcej 80 kobiet" (lekarze i organizacja onkologiczne są zgodne, że pacjentek, które mogłyby zostać dotknięte zmianą, jest dużo więcej). Zapewnił jednocześnie, że jeszcze w nadchodzącym tygodniu resort będzie sprawę wyjaśniać.

Czytaj więcej: Sytuacja w onkologii dramatyczna, Niedzielski o wycofanym leku: "Dotyczy 80 osób". "Skandaliczne słowa"

Zobacz wideo Szczerba: Pięć minut po pięciu latach pracy dla RPO to wasza jedyna i prawdziwa piątka Kaczyńskiego

Niedzielski pytany o sprawę refundacji leku używanego w leczeniu raka piersi. "Nikt nie miał świadomości, że będzie to tak interpretowane"

We wtorek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN 24 Niedzielski ponownie był pytany o kwestię refundacji leku używanego w terapii leczenia raka HER2-dodatniego i o to, dlaczego została ona wstrzymana.

- Ten lek, o którym mówimy, nie został usunięty z refundacji, ale zostały zmienione wskazania do jego refundacji. Nawet został wydłużony okres jego stosowania. Pewna charakterystyka produktu leczniczego została zmodyfikowana - powiedział minister zdrowia.

- Pan uważa, że to była dobra decyzja? Słyszymy dramatyczne relacje kobiet, które stanęły w obliczu śmierci - pytał prowadzący program, Konrad Piasecki.

- Tutaj jeszcze nie został odnotowany ani jeden przypadek osoby, której odmówiono by tej terapii. Ja wczoraj skierowałem dokument do wszystkich szpital, który mówi o tym, że jeżeli zdarzy się chociaż jedna osoba, która będzie wnioskowała (o leczenie), to oczywiście, że otrzyma zgodę - dodał Niedzielski. Pytany, czy uważa, że "decyzja o zmianie przeznaczenia to był błąd", odparł:

Nikt nie miał świadomości, że będzie to tak interpretowane. Chodziło tutaj o brak badań dotyczących skuteczności stosowania tej terapii, więc to zostało zweryfikowane. A jeżeli pojawia taka potrzeba, byłaby gdziekolwiek rozpoczęta terapia, kiedy jest nowotwór piersi, są przerzuty do mózgu i byłaby taka konieczność kliniczna (stosowania leku - red.), to my absolutnie się na to zgodzimy 

- powiedział.

Resort zdrowia o "błędzie redakcyjnym". Co powinny zrobić pacjentki, by skorzystać z leczenia?

Tymczasem na stronie Ministerstwa Zdrowia opublikowano dokument, w którym wskazano wprost, że "zmiana nastąpiła wskutek błędu redakcyjnego i zostanie dokonana korekta zapisów w treści programu lekowego w najbliższym możliwym terminie, tj. w ramach planowanego obwieszczenia na 1 lipca 2021 r."

Minister Zdrowia oczekuje, iż firmy w trybie pilnym wyrażą zgodę na zmiany w programie lekowym w przedmiotowym zakresie. W trakcie procesu konsultacji treści zmienionego programu lekowego, ani podmioty odpowiedzialne, ani lekarze realizujący program lekowy, ani pacjenci czy świadczeniodawcy nie zgłosili do programu uwag w powyższym zakresie.

Co mają więc zrobić nowe pacjentki z HER-2-dodatnim, by móc się leczyć, zanim nowe wytyczne resortu zaczną obowiązywać? Jak czytamy w komunikacie, prowadzący ich leczenie muszą wystąpić o zgodę na leczenie do Ministerstwa Zdrowia.

Minister Zdrowia informuje, iż do czasu zmiany w programie w tym zakresie w przypadku pacjenta kwalifikującego się do leczenia lapatynibem z kapecytabiną lub trastuzumabem emtanzyna w przypadku przerzutów do OUN [ośrodkowego układu nerwowego - red.] z HER2-dodatnim rakiem piersi świadczeniodawca prowadzący program lekowy ,"Leczenie chorych na raka piersi (ICD-10 C50)", powinien wystąpić do Ministra Zdrowia z wnioskiem o wyrażenie zgody na kwalifikację do programu

- napisano w dokumencie.

Więcej o: