"Dziś burze możliwe będą na znacznym obszarze kraju. Największe prawdopodobieństwo burz wystąpi na obszarze od południowego zachodu po północny wschód. Burze rozwijać się będą głównie w godzinach popołudniowych i wieczornych" - zapowiadał IMGW na Twitterze.
Zgodnie z prognozami Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej najprawdopodobniej burze pojawią się w pasie od południowego zachodu, częściowo przez zachód oraz centrum (Wielkopolska, Kujawy, Mazowsze) aż po północny wschód. Ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami z gradem wydano dla województw:
Ponadto wydano również alert pierwszego stopnia przed burzami w województwie pomorskim. Ostrzeżenia pozostaną ważne do godz. 20 w niedzielę 23 maja. Całkowita wysokość opadów wyniesie maksymalnie 15-20 mm.
"Najsilniejszym burzom towarzyszyć będą silne porywy wiatru (do 70-80 km/h). Możliwe będą także krótkotrwałe ulewy (do 5-10/10 min, całkowita wysokość opadów do 15-20 mm), oraz opady drobnego gradu (miejscami obfite), a w niektórych przypadkach do 2 cm" - poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w mediach społecznościowych.
W niedzielę Polska znalazła się w zasięgu niżu znad południowej Szwecji. Od Polesia aż po Śląsk przebiega strefa pofalowanego frontu, a z zachodu napływa polarne morskie powietrze. W całym kraju zachmurzenie umiarkowane i duże, gdzieniegdzie z większymi przejaśnieniami. Choć ostrzeżenia przed burzami wydano dla części województw, w całej Polsce możemy spodziewać się przelotnych opadów deszczu.
Najzimniej w Zakopanem (13 stopni Celsjusza), w Jeleniej Górze, Suwałkach i Koszalinie 14 st. C, w Białymstoku i Łodzi 15 st. C. Odrobinkę cieplej w Gdańsku, Olsztynie, Szczecinie Poznaniu, Bydgoszczy, Warszawie i Wrocławiu (16 st. C). Najwyższą temperaturę odnotują mieszkańcy Krakowa, Rzeszowa i Lublina (17 st. C). Wiatr słaby i umiarkowany, w trakcie burz porywisty.
Warunki biometeorologiczne ulegną pogorszeniu i w całym kraju będą niekorzystne. Środowisko termiczne przeważnie odczuwane będzie jako chłodne. Okresami porywisty wiatr przyczyni się do obniżenia temperatury odczuwalnej, zwłaszcza w pasie nadmorskim.