Nowy Ład w szkołach. Historia Polski XX i XXI wieku ma pojawić się już od nowego roku szkolnego

Wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski został zapytany o nowe zmiany w szkołach, które mogą pojawić się w wyniku zapowiadanego przez Prawo i Sprawiedliwość nowego programu Polski Ład. Jak się okazuje, już od nowego roku szkolnego w liceach i technikach może pojawić się nowy przedmiot - historia Polski XX i XXI wieku.

Tomasz Rzymkowski był gościem w Poranku Rozgłośni Katolickich "Siódma-Dziewiąta". Polityk został zapytany o zapowiadane przez Jarosława Kaczyńskiego zmiany w szkołach - głównie o rozbicie lekcji historii na dwa osobne bloki, z których jeden dotyczyłby historii powszechnej, a drugi historii Polski. W związku z tym konieczne będzie zwiększenie liczby zajęć historii w szkołach, by na każdy z bloków wypadały po dwie-trzy godziny ("a może i więcej godzin") w tygodniu.

Zobacz wideo Szereg obietnic w Polskim Ładzie PiS-u. Kto za nie zapłaci?

Nowy przedmiot w szkołach. Wiceminister: To spełnienie postulatu podnoszonego przez wielu młodych ludzi

Tomasz Rzymkowski przyznał, że nowy przedmiot dotyczyłby historii Polski XX i XXI wieku. - Chcemy skupić się na tym w ramach odrębnego przedmiotu. Najprawdopodobniej od 1 września 2022 r. ten przedmiot w szkołach ponadpodstawowych zafunkcjonuje. Chodzi przede wszystkim o najnowszą historię Polski, nazwijmy to: historię Polski XX i XXI wieku - zapowiedział wiceminister resortu edukacji.

Polityk dopytywany był o to, dlaczego ma to być całkowicie odrębny i dodatkowy przedmiot w szkołach. - Chodzi o to, aby nie burzyć tej historii powszechnej, w której dzieje Polski, narodu polskiego są niezwykle istotne. Nie ma historii Stanów Zjednoczonych bez Kazimierza Pułaskiego i Tadeusza Kościuszki, nie ma Wiosny Ludów w Europie bez udziału Polaków. To będzie utrzymane - wyjaśniał.

Według Tomasza Rzymkowskiego założenia Polskiego Ładu dotyczące historii w szkołach są "spełnieniem postulatu podnoszonego przez wielu młodych ludzi, którzy czują głód wiedzy". Tej wiedzy niestety w szkole brakuje. Uczniowie nie mogą się tego dowiedzieć z racji obiektywnych - brakuje czasu. Często historia kończy się na 1 września 1939 r., nawet często nie dochodzą do 17 września - twierdzi wiceminister.

Więcej o: