Nauczyciel muzyki podejrzany o pedofilię. Wykorzystywał i kręcił filmy. Możliwe, że nie tylko w Polsce

29-latek uczył muzyki i jeździł z dziećmi na wycieczki szkolne. Jesienią trafił do aresztu pod zarzutem molestowania uczniów. Niewykluczone, że mężczyzna wykorzystywał dzieci również w innych krajach.

Dorian Z. był nauczycielem muzyki w jednej z zielonogórskich szkół podstawowych oraz w prywatnej szkole muzycznej. "Prowadził zajęcia z rytmiki w przedszkolach. Organizował dla dzieci i młodzieży kolonie i półkolonie, jeździł razem z nimi na wyjazdy" - tak sprawę opisywała zielonogórska "Gazeta Wyborcza". Na 29-latka nie było skarg, jednak w listopadzie ubiegłego roku zatrzymano go pod zarzutem pedofilii. Mężczyzna trafił do aresztu tymczasowego, który, jak podaje polsatnews.pl, niedawno przedłużono.

Zobacz wideo Co robić, gdy jesteś świadkiem przemocy wobec dzieci?

W sprawie pojawił się wątek międzynarodowy

Portal podkreśla, że Dorianowi Z. zostały postawione 42 zarzuty, które dotyczą molestowania dzieci, wykonywania z nimi innych czynności seksualnych oraz utrwalania materiałów pornograficznych z udziałem swoim i uczniów. Śledczy uważają, że mężczyzna skrzywdził co najmniej 17 chłopców. Z. przyznał się jedynie do utrwalania pornograficznych treści.

Polsatnews.pl informuje, że 29-latek był związany z jednym z biur podróży, w związku z czym polscy śledczy poprosili o współpracę organy z Włoch i Hiszpanii. Istnieje bowiem obawa, że również tam krzywdził dzieci.

Do końca sierpnia ma powstać akt oskarżenia. Dorianowi Z. grozi do 12 lat więzienia.

Więcej o: