"W miejscowości Ostrowina doszło do zawalania się budynku gospodarczego. Poszkodowana została jedna osoba - to kilkunastoletni chłopiec. Po rannego przyleciał śmigłowiec LPR" - alarmował portal Oleśnica998 w mediach społecznościowych.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 18 maja tuż po godzinie 13. Około godziny 13.15 straż pożarna otrzymała zgłoszenie o zawaleniu się ceglanej ściany stodoły oraz konstrukcji dachu w Ostrowinie (woj. dolnośląskie). W środku miała znajdować się jedna osoba.
Na miejsce zdarzenia przyjechało kilka zastępów straży pożarnej, karetka pogotowia, śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz policja. Osobom postronnym udało się odkopać nastolatka spod gruzów oraz udzielić mu pierwszej pomocy jeszcze przed przyjazdem służb. Następnie przekazano go ratownikom medycznym.
17-latek przez cały czas był przytomny. Jak wynika z doniesień TVN24 Wrocław, ma obrażenia nóg, miednicy oraz kręgosłupa. Został przetransportowany do jednego ze szpitali we Wrocławiu śmigłowcem LPR.
- To była stara stodoła - mówił "Gazecie Wrocławskiej" sołtys Ostrowiny Jan Żartecki. Jak wskazuje portal, młody mężczyzna przyjechał do rodziny z innej miejscowości. Prawdopodobnie chciał pomóc rodzinie w naprawach budynku. Z ustaleń policji wynika, że miał do niego wejść z piłą i próbować wyciąć fragment drewnianej konstrukcji. W momencie, gdy odrywał suchą deskę, stodoła zawaliła się na niego.
Choć wyciągnięty spod gruzów stodoły nastolatek zapewnił, że w momencie zdarzenia w środku nie znajdował się nikt oprócz niego, to strażacy przeszukali dokładnie gruzowisko, by ostatecznie wykluczyć taką ewentualność. Nikogo nie znaleźli.
O zdarzeniu poinformowany został również nadzór budowlany. Strażacy zalecili, by nie korzystać z budynku mieszkalnego przyległego do zawalonej stodoły do momentu wydania opinii przez Inspektora Nadzoru Budowlanego.