Encarina urodziła się w 2017 roku w Janowie Podlaskim, szybko stała się czempionką, nagradzaną w wielu konkursach klaczą.
W 2019 roku klacz Encarina została wydzierżawiona na Bliski Wschód, a umowa miała obowiązywać do połowy sierpnia zeszłego roku. Mimo że umowa wygasła dziewięć miesięcy temu, klacz nie powróciła do Polski - podaje rp.pl. A słuch o niej zaginął.
W sprawie klaczy interpelację do Ministerstwa Rolnictwa wysłali posłowie KO Dorota Niedziela i Kazimierz Plocke. - Stadnina Koni Janów Podlaski sp. z.o.o. dokłada wszelkich starań, aby klacz powróciła jak najszybciej do rodzimej stadniny. Spółka wielokrotnie kontaktowała się z dzierżawcą klaczy, by uzyskać informacje dotyczące powrotu klaczy, ale bezskutecznie. O zaistniałej sytuacji została poinformowana Ambasada Arabii Saudyjskiej w Polsce. W rozwiązanie problemu zaangażowała się również Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Arabii Saudyjskiej - podaje w odpowiedzi na poselską interpelację wiceminister rolnictwa Szymon Giżyński.
Wiceminister zapowiedział, że aktualnie spółka oczekuje na potwierdzenie informacji, że klacz Encarina wróci do Polski do końca maja tego roku.
Wiceminister przyznał również, że podobny problem jest z ogierem Equatorem ze stadniny w Michałowie. Wydzierżawiono go w celach pokazowych i hodowlanych w lipcu 2019 roku do stadniny Al Makhldiat Stud z siedzibą w Arabii Saudyjskiej. Miał tam być do końca stycznia tego roku, a polska hodowla miała zyskać na tym 140 tys. euro. Koń jednak nie wrócił do Polski.
Portal agropolska.pl podał, że Zarząd Stadniny Koni Michał 12 lutego 2021 roku podpisał umowę o współpracy ze stadniną Al Jawaher Stud z siedzibą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W ramach tej umowy ogier Equator został przewieziony z Arabii Saudyjskiej do Dubaju na zawody Dubai International Arabian Horse Championship 2021, a następnie, po odbyciu kwarantanny, zostanie wysłany do Polski. Koszty przewozu ogiera z Królestwa Arabii Saudyjskiej do Dubaju, jego ubezpieczenia, utrzymania i koszty transportu do Polski ponosi Al Jawaher Stud - wyjaśnia Szymon Giżyński.
Zdaniem Aliny Sobieszak, specjalistki od koni czystej krwi, prowadzącej "Araby Magazine", przekazanie Arabii klaczy Encariny miało wzmocnić trudną sytuację stadniny w Janowie Podlaskim.