Zbigniew Komosa protestował samotnie w niedzielę na placu Zamkowym w Warszawie. Miał ze sobą transparent z napisem: "Nowy Polski Ład - Trybunał Stanu".
Na nagraniach świadków nie widać, jak zaczęło się zajście z policją. Zaczynają się one w momencie, gdy funkcjonariusze otoczyli już mężczyznę. Odebrali mu transparent, po czym zanieśli go do radiowozu.
Na nagraniu słychać, że mężczyzna pyta policjantów, dlaczego legitymują jego, a nie inne osoby, które same siedzą na placu. Odmówił on wylegitymowania się i stwierdził, że nie ma dokumentu tożsamości. Policjant poprosił, by w związku z tym udał się on do radiowozu, czego mężczyzna odmówił. Po tym został siłowo doprowadzony.
Komosa to przedsiębiorca, który często bierze udział w antyrządowych manifestacjach i happeningach. Rok temu został zatrzymany po tym, jak samotnie protestował przed Pałacem Prezydenckim z transparentem z napisem "Precz z faszyzmem". W ostatnim czasie bierze udział w akcjach składania wieńców z napisem "Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego..." pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej.
Onet podaje, że w odpowiedzi na pytania policja najpierw informowała, że mężczyzna brał udział w "niezarejestrowanym zgromadzeniu" i nie podał swoich danych, jednak później nie potwierdziła podawanych początkowo informacji.