Obława policyjna na 40-latka, który usiłował uprowadzić 11-letnią dziewczynkę w miejscowości Trutnowy w gminie Cedry Wielkie (woj. pomorskie), rozpoczęła się w środę po południu. Policji do tej pory udało się ustalić tożsamość mężczyzny, choć udostępniła jego wizerunek. Funkcjonariusze apelują o pomoc w znalezieniu napastnika.
Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku w rozmowie z Gazeta.pl potwierdziła, że za wskazanie miejsca pobytu 40-letniego mężczyzny, wyznaczono nagrodę w wysokości 8 tysięcy złotych. Wszelkie informacje na temat napastnika należy przekazać pod numer alarmowy 112 lub najbliższej jednostce policji. Funkcjonariusze gwarantują anonimowość.
Podejrzewany o popełnienie przestępstwa to ok. "40-letni mężczyzna o ciemnych, krótkich włosach. Z relacji świadków wynika, że miał na sobie spodnie typu moro, zabandażowaną lub włożoną w gips rękę" - przekazał Maciej Stęplewski, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku w komunikacie przesłanym redakcji Gazeta.pl.
40-latek usiłował porwać dziewczynkę, zatrzymując ją na lokalnej drodze, gdy ta jechała rowerem. Miał zaoferować jej sprzedaż koralików. Kiedy chciała odjechać, miał skrępować ją w zaroślach. 11-latce udało się uciec i powiadomić rodziców. Policja została powiadomiona w środę po południu i natychmiast rozpoczęła akcję poszukiwawczą na terenie całego województwa.
Napastnik miał powiedzieć dziewczynce, że chodzi o porwanie dla okupu. Policjanci nie wykluczają jednak, że napaści dopuścił się mężczyzna niezrównoważony psychicznie.
40-latek prawdopodobnie jest również powiązany z napaścią na kobietę w Malborku.
"Kilkudziesięciu policjantów sprawdza wytypowane obszary. W poszukiwaniach biorą również udział policjanci z psami tropiącymi oraz policyjny śmigłowiec, który sprawdza teren" informował Maciej Stęplewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.