"Ilekroć przekraczacie tory - obojętnie, czy pieszo, na rowerze, czy samochodem - pamiętajcie, że pojazdu szynowego nie da się zatrzymać w miejscu" - czytamy w komuniście opublikowanym przez MPK Wrocław. Przedsiębiorstwo przypomina, aby zawsze przed wkroczeniem na torowisko upewnić się, że w naszym kierunku nie nadjeżdża tramwaj. "Nie ryzykujcie też przebiegania lub przejeżdżania na czerwonym świetle. Naprawdę nie warto się tak śpieszyć, gdy na szali jest Wasze życie" - apeluje MPK Wrocław.
W środę w mediach społecznościowych MPK opublikowano nagranie, na którym widać jak mały chłopiec jadący na rowerze nie zauważając tramwaju, prawie wjechał pod jego koła. Na szczęście udało się uniknąć tragedii dzięki refleksowi motorniczego z Zajezdni Borek - pana Mariusza, jednego z najbardziej doświadczonych pracowników MPK.
Do zdarzenia doszło w okolicach pl. Dominikańskiego (Stare Miasto), to właśnie tam tuż przed kierowany przez pana Mariusza tramwaj linii 33 wjechało na rowerze dziecko. "Nasz pracownik, dzięki uważnej obserwacji otoczenia drogi, mógł w porę zareagować. Wyhamował pojazd i nie doszło do tragedii" - czytamy w opublikowanym komunikacie.
Jak informuje MPK Wrocław, udało się uniknąć tragedii, ponieważ tramwaj dopiero rozpędzał się po otrzymaniu sygnału zezwalającego na przejazd przez skrzyżowanie. "Przy prędkości rzędu 50 czy nawet 30 km/h - niekoniecznie mogłoby to być możliwe" - wyjaśnia MPK Wrocław.