Ks. Jan W. skazany w procesie kościelnym ws. pedofilii złamał zasady. Będą konsekwencje

Ksiądz Jan W. skazany w procesie kościelnym za wykorzystywanie seksualne nastoletniego ministranta złamał zasady jednorazowej zgody na wyjazd poza miejsce aktualnego przebywania. Były proboszcz był widziany w jednym ze sklepów w Bielsku-Białej.

"W związku z informacją otrzymaną od dziennikarzy, dotyczącą obecności księdza Jana W. w jednym ze sklepów w Bielsku-Białej, doniesienie to zostało zweryfikowane przez pracowników Kurii Diecezjalnej oraz kuratora" - czytamy w komunikacie opublikowanym przez diecezję bielsko-żywiecką. 

Ksiądz skazany za pedofilię złamał zasady. Kuria wyciągnie konsekwencje

10 maja kuria opublikowała komunikat w sprawie ks. Jana W., który był widziany w jednym ze sklepów w Bielsku-Białej. "Ksiądz Jan W. złamał zasady jednorazowej zgody na wyjazd poza miejsce aktualnego przebywania. W związku z naruszeniem tych zasad zostaną wobec księdza wyciągnięte przewidziane prawem konsekwencje kanoniczne i poinformowana zostanie Kongregacja Nauki Wiary" - informuje kuria. I dodaje, że "według uzyskanych informacji osoba, z którą był widziany ksiądz Jan W., jest pełnoletnia".

Ks. Jana W. i sprawa wykorzystywania seksualnego nastoletniego ministranta

Sprawa ks. Jana W. wyszła na jaw, gdy we wrześniu 2020 roku były ministrant Janusz Szymik opowiedział Onet.pl o tym, jak jako nastolatek był wykorzystywany, przez duchownego, który w latach 1984-2014 był proboszczem w Międzybrodziu Bialskim. Szymik sprawę molestowania zgłosił w 1993 roku biskupowi Tadeuszowi Rakoczemu - ówczesnemu ordynariuszowi diecezji bielsko-żywieckiej, jednak nie podjął on żadnych działań w tej kwestii.

Do sprawy w 2014 roku wrócił nowy ordynariusz diecezji, bp Roman Pindel. Wówczas, po przyjęciu zgłoszenia, ruszył proces kościelny ks. Jana W., który zakończył się wyrokiem skazującym. Duchowny został pozbawiony urzędów kościelnych, skazany na kary kanoniczne oraz 10-letnie przebywanie w odosobnieniu. Kara po odwołaniu się księdza została zmniejszona do 5 lat.

W marcu bieżącego roku bielsko-żywiecka kuria wystosowała komunikat po tym, jak Państwowa Komisja ds. Pedofilii złożyła zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa (niezawiadomienia organów ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa). 

"Uważamy współdziałanie z państwowymi organami ścigania za jedną z głównych zasad skutecznego zwalczania wykorzystania seksualnego małoletnich" - napisano.

O molestowaniu Szymika przez ks. Jana W. mieli też wiedzieć: Tadeusz Rakoczy, Roman Pindel, Piotr Greger i Stanisław Dziwisz.